"Maggie" - fot. screen z Youtube
"Maggie" - fot. screen z Youtube

Ostatnia szansa Arnolda

Trochę głupi jestem, że ładuję wszystkie zwiastuny raz na jakiś czas do jednego wpisu. Z punktu widzenia Kościoła Klikalności lepiej byłoby wrzucać po trailerze na wpis. I myślę, że lekko zreorganizuję Prevuesy, choć nie na tyle, że teraz każdy godny uwagi zwiastun będę wrzucał do jednego wpisu. Tylko te wybrane z jakiegoś powodu.

Bohaterem pierwszego wpisu po reorganizacji jest Arnold Schwarzenegger, któremu cały czas kibicuję, ale który wydaje się, że już nigdy nie zbliży się choćby do połowy tej popularności, którą miał przed wdaniem się w politykę (i przed kilkoma flopami kończącymi jego „pierwszą” karierę). A szkoda, bo na papierze do tej pory wybierał propozycje co najmniej ciekawe. Kolaboracja ze Sly’em (Escape Plan), kolaboracja z utalentowanym koreańskim reżyserem (The Last Stand), kolaboracja z przeważnie ciekawym Davidem Ayerem (Sabotage). Niestety nie skończyło się to jakoś wybitnie, a w ostatnim przypadku wręcz słabo.

I wygląda po prostu na to, że zarówno Arnie jak i Sly mogą jedynie natrząść box office’em wybierając kontynuacje przygód swoich dawnych, sławnych bohaterów (seria „Niezniszczalnych” wyjątkiem od reguły). Gdy próbują czegoś nowego, wychodzi klops.

I choć w kinie akcji obaj panowie radzili sobie bez problemu, to cały czas pozostawał przed nimi pewien Nieodkryty Ląd: aktorstwo. Obaj próbowali swoich sił w bardziej ambitnych projektach, ale dopiero, gdy mogli sobie postrzelać – wtedy błyszczeli. No ale, że z wiekiem to aktorstwo wydaje się być jedyną przepustką do dalszego istnienia w kinie – Arnie spróbował jeszcze raz.

Zwiastun zombiapokaliptycznego „Maggie” przedstawia nam Arnolda grającego. Okazji do pochwalenia się swoimi umiejętnościami aktorskimi ma tu sporo, bo oto cierpiący ojciec musi stawić czoła sytuacji, w której cały czas może stracić zarażoną zombiwirusem córkę. Stary Arnold nie miał takich problemów. Nawet gdy córkę porwała mu bananoworepublikańska armia to leciał na ich wyspę i wszystkich wystrzelał (Commando – dopisek dla młodego pokolenia :P). Tu będzie musiał zmierzyć się z ciężką egzystencją. I być może wystrzelać tych, którzy chcą zabić zarażoną córkę, ale to potem.

I mierzy się obiecująco. Strzałem w dziesiątkę zdaje się być wstawienie Arniego w świat zombiaków, czyli prawdopodobnie jedynych stworzeń, które mają gorszy akcent od niego. Niepokojąca zaś wydaje się być Abigail Breslin w roli córki. Aktorka podobnie zagubiona co i jej filmowy tata.

Myślę, że dla obojga może to być ostatnia szansa na zaistnienie i znalezienie w końcu swojej niszy. Bardziej oczywiście dla Arnolda, bo jest starszy. Jeśli „Maggie” nie wypali, to potem już chyba tylko Terminatory i Conany.

Odpowiedź

  1. Pięknie, zapowiada się wyśmienicie. Dzięki za zwiastun.

Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl