Dobra wiadomość, potwierdziły się w stu procentach moje oczekiwania z wczorajszego „Poszedłbym?„. Chciałem niezobowiązującą rozpierduchę i niezobowiązującą rozpierduchę dostałem. W ten sposób po serii niewypałów, które przyszło mi mimo zaproszenia zjechać – tym razem mogę nieskrępowanie i zgodnie z własnym sumieniem (no trudno, żeby z cudzym) chwalić dzieło Noama Murro. Tak patrzę teraz na dossier tego całego Noama i to ...
Czytaj dalej »Archiwum roczne: 2014
Poszedłbym? Odcinek 9.
Dzisiaj znów nie w bo… 300: Początek imperium – Poszedłbym …idę dzisiaj. A przynajmniej taki mam plan. Pokaz to przedpremierowy, ale gdyby nie zaproszenie na niego też bym poszedł. Głównie dlatego, ze żal przegapiać w kinie takie widowiska i rozpierduchy. A mam nadzieję, że czeka mnie widowisko i rozpierducha. Bo niby dlaczego miałaby nie czekać? Nie jestem fanem pierwszej części, ...
Czytaj dalej »The Art of Steal
Oto bardzo dziwna produkcja. Dziwna, bo pojawiła się właściwie znikąd. Nikt o niej nie mówił (a przynajmniej nie tam, gdzie ja bym usłyszał), nikt na nią nie czekał, a gdy się już pojawił zwiastun to przeszedł bez echa. Mimo wielu znanych twarzy w tymże zwiastunie. A potem za chwilę film można było już obejrzeć. Wszystko to brzmi jak przepis na ...
Czytaj dalej »Prevues of coming attractions [04.03.2014]
Godzilla Q-Prognoza: – Będzie rozpierducha, więcej nie potrzeba. The Sacrament Q-Prognoza: – Wygląda zacnie, ale 1. z grubsza to kopiuj wklej z historii Jima Jonesa, a 2. im więcej się dzieje tym bardziej amatorsko to wygląda. Svengali Q-Prognoza: – „Hej, dajmy Freemanowi pięciominutową rolę, załatwi nam cały marketing!” The Final Member Q-Prognoza: – Wybitne! The Double Q-Prognoza: – Ciekawe, ale ...
Czytaj dalej »Oskarowa kpina
Zastanawiałem się, jak ugryźć wczorajsze Oscary. W końcu to blog filmowy, więc wypadałoby choć słowem o nich wspomnieć. Tyle, że nie oglądałem ich na żywo (oglądałbym, gdybym nie musiał w poniedziałek wstawać – w sensie mógł spać do południa – lubię Oscary), standardowego na żywo z retransmisji mi się nie chce robić, bo to głupiego robota (aczkolwiek samo rozdanie na ...
Czytaj dalej »Luty 2014 w ocenach
Czyli co Q-Słonko widziało w lutym: 10 – NebraskaOjciec z synem w nostalgicznej podróży do miejsc z dzieciństwa tego pierwszego. Prosto, uroczo, dowcipnie, mądrze, Payne. Alexander Payne. 8 – Armstrong Lie, TheDokument o karierze i upadku Lance’a Armstronga. Chyba tylko dla tych, którzy choć trochę ogarniają kolarstwo. Oni nie będą zawiedzeni.– HeliMłody Meksykanin wpada w kłopoty nieświadomie (acz z lekka ...
Czytaj dalej »Poszedłbym? Odcinek 8.
W ten weekend znów jestem słomianym wdowcem, więc pewnie szybko przekonam się naocznie, ile warte są moje prekognicje. A na razie przechodzimy do premier weekendu. Co jest grane, Davis? – Poszedłbym Więc dlaczego na pomarańczowo? Bo poszedłbym po zobaczeniu zwiastuna, który naprawdę mi się podobał (QL-a bezproblemowego zdaje się dostał), poszedłbym zwabiony nazwiskami braci Coen i poszedłbym, bo miałbym wynikającą ...
Czytaj dalej »Survivor, 28×01
Spokojnie, nie zapomniałem o „Survivorze”. Choć prawdę powiedziawszy nie czekałem jakoś zbytnio i odkryłem, że to dobry patent. Zamiast odliczać dni do jakiejś premiery, pewnego dnia budzisz się rano, patrzysz i widzisz, że o, to już dziś. I znów czwartki będą trochę ciekawsze niż bez „Survivora” – fajnie. Nowy sezon, nowa koncepcja. Nie dorzucono nam tym razem żadnego powracającego gracza, ...
Czytaj dalej »Porno! Bo porno się klika
Seks sprzedaje, porno się klika – warto zapamiętać te dwie proste zasady. Aczkolwiek tytuł wpisu nie jest tylko lepikiem na kliki, bo sam wpis rzeczywiście dotyczyć będzie porno. A konkretnie dwóch dokumentów o jego kulisach. Dokumenty o kulisach porno to przede wszystkim kopalnia cytatów do zapamiętania i do powtarzania na imprezach. „Aktorki, które przyjeżdżają tu z Europy zawsze są pod ...
Czytaj dalej »Hoop Dreams i inne, gorsze filmy
Czas odrobić trochę reckowych zaległości – dwa tysiące recenzji same się nie zrobią! Mandela – Long Walk to Freedom8/10Bardzo porządny, choć bez porywów serca, biopic. I w zasadzie cóż tu więcej pisać? Ponarzekać co najwyżej można. Bo ww. film widziałem już jakiś czas temu, a prawdę powiedziawszy jeśli o czymś obejrzanym chciałbym napisać i mam co do napisania – to ...
Czytaj dalej »