×

Dexter, 9×03

W poprzednich odcinkach.

– Po zeszłotygodniowej przerwie w sezonie twórcy zapowiedzieli, że trzeci odcinek będzie „szokująco niespodziewany” i że to „most thrilling piece of television” czy jakoś tak. Tytuł odcinka: „Cztery siostry”.

– Tylko czy wypada im wierzyć? Wróble donoszą, że showrunner był chory i kto wie, czy ta choroba nie wpłynęła na jakość odcinka. Zobaczymy. Zaczyna się! Jest moja ulubiona scena czołówki, w której Dexter robi kupę!

– Swoją drogą fajna zmiana czołówki na taką bardziej drewnianą. Na śniadanie dziczyzna, czarna kawa i jagody. Twórczo to pozmieniali a propos sytuacji, w której teraz jest Dex – to im trzeba przyznać.

– Ale to znaczy, że Dex w tym sezonie nie ruszy się z Kanady?

– Co to za mieszkanie? Ujęcie rozpoczyna się od wielkiego akwarium z formaliną, w którym pływa martwa pirania. Nigdzie nie widać lodówki. He he, to pewnie mieszkanie Debry 😉

– O kypba! To naprawdę mieszkanie Debry! Debra siedzi przy biurku z nogami opartymi o jego blat. Ma bose stopy. Nie ma dużego palca w jednej ze stóp! Szok!

– Bardzo smutny Dexter. Widać, że jest samotny i nieszczęśliwy. Jedną ręką obejmuje pień drzewa, a drugą próbuje wbić w niego igłę strzykawki. Igła za każdym razem się łamie, ale Dex z uporem maniaka zmienia ją i próbuje od nowa.

– W sklepie z kapeluszami Angel siedzi w fotelu, a obok niego leży kilka pudeł z kupionymi kapeluszami. Angel gdzieś dzwoni, ale słychać tylko głos automatycznej sekretarki. „Tu Jamie, po usłyszeniu wiadomości zostaw sygnał”.

– Ujęcie na wyświetlacz komórki, widać fotkę kapelusza i napis „BRAT DZWONI”. Telefon leży obok Debry!

– Na komisariacie Masuka flirtuje z seksowną panią od splatterów, którą poznaliśmy w pierwszym odcinku. Pyta ją, dlaczego zawsze chodzi w zakrytych butach. Pani od splatterów robi dziwną minę i wymiksowuje się z rozmowy.

– Samolotem do Kanady leci Oczywisty Narrator. Rozpoznajemy to po tym, że z offu słychać jego głos: „I tak właśnie trafiłem na samolot do Kanady. Leciałem tam, by znów spotkać się z Dexterem”.

– Coś mało Dextera w tym „Dexterze”.

– Izba dziecka. Harry w Argentynie siedzi przy łóżku śpiącego Harrisona. Ma strapioną minę. „Muszę coś wymyślić, żeby Harrison mnie usłyszał, bo inaczej ten wątek będzie całkowicie niepotrzebny i zbędny”.

– Debra stoi nad łóżkiem, w którym leży jakaś kobieta. Widać tylko nogę i stopę bez palca! Oddalenie – to Jamie!

– Dexter ubrany w swój strój do nocnego zabijania (spodnie, koszulka, skórzane rękawiczki – standard) zakrada się do jakiegoś budynku. Rozgląda się, czy nikt go nie obserwuje. Pełna napięcia scena – jak chcą to potrafią. Tylko dokąd zakrada się Dexter?

– „A więc to jest ta słynna pirania, która odgryzła ci palec?” rozlega się damski głos w mieszkaniu Debry. Debra odwraca się za siebie i nie dziwi jej w ogóle to, co widzi. „Kopę lat” – rzuca w kierunku… Rity! Dobrze ją widziałem w zajawce trzeciego odcinka! Tylko na razie jest ubrana. (EDIT po odcinku – oszukali nas w zwiastunie! Rita się nie rozebrała…)

– Na komisariacie w damskiej szatni przebiera się nowa pani od splatterów. Prawie cała naga tylko w wysokich butach. Zastanawia się nad czymś.

– Dexter jest już w budynku, do którego się zakradał. To kafeteria. Ze sklepowej lodówki zabiera karton mleka. I znowu ta zrezygnowana mina Dextera, dla którego to max adrenaliny, jaki może go tu spotkać. Próbuje o czymś myśleć, ale bez Oczywistego Narratora to nie takie łatwe.

– Rita, Debra i Jamie (obudziła się) siedzą przy biurku z bosymi nogami opartymi o blat. Żadna z nich nie ma dużego palca w jednej ze stóp.

– Hej, a może one wszystkie nie żyją jak Olmos, w którymś tam sezonie?

– „Opowiadałam wam, jak opadając na dno oceanu martwą ocucił mnie potworny ból spowodowany przez piranię, która odgryzała mi palec u nogi?” – pyta Debra. „Dzisiaj jeszcze nie” odpowiada Rita.

– Quinn odwiedza Matthewsa. Ma bardzo poważną minę. Prosi, żeby to, co powie zostało na razie między nimi. Opowiada, że znalazł powiązanie dotychczasowych ofiar Tic Tac Toe Killera. Wszystkie miały coś wspólnego ze scenarzystami jakiegoś serialu telewizyjnego. „Dexter” czy jakoś tak. „Co za zbieg okoliczności! Dexter jak Morgan!” nie może nadziwić się Matthews.

– Finałowy montaż. Dexter pije mleko. Jest całkiem zrezygnowany. Oczywisty Narrator wysiada na lotnisku w Ontario. Przechodząc pod tabliczką z nazwą miasta Ontario mówi: „Dotarłem do Ontario”. Naga pani od splatterów zdejmuje buty. Ma wszystkie palce u stóp i coś, co wygląda na grzybicę. Do Debry, Rity i Jamie dołącza Laguerta! 

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004