– To już ostatni sezon, więc żal byłoby przegapić każdą okazję do ponabijania się z „Dextera”. A może – szalona myśl – w drugim odcinku ostatniego sezonu nie będzie nic, z czego można by się ponabijać?
– O, odcinek wyreżyserowany przez Dextera. I, Panie i Panowie, to jego debiut. Wyjątkowo udanie rozpoczęty VHS-em.
– Nie wypada być w tej sytuacji hipokrytą i należy pochwalić początek odcinka. Ładnie to wykombinowali, może ten sezon będzie się jednak dało oglądać. Aczkolwiek wciąż smutno, że nic nie wskazuje na to, że ktokolwiek będzie tropił Dexa i to będzie motywem przewodnim sezonu. Nie mówiąc już o tym, że szybko go zdemaskują i będzie musiał uciekać.
– Ty! A może Angel chodzi tak ciągle w tych kapeluszach, żeby nie było widać, że ktoś mu wyciął ten kawałek mózgu (stąd niski procent wykrywania przestępstw – ciachnął mu nie tylko ten empatyczny kawałek, ale zahaczył też o jakiś inny) i teraz on morduje w ten sam sposób szukając „srogiej pomsty”? 😉
– No i masz, sekundę po tym jak napisałem Teorię Angela – legła w gruzach. Aczkolwiek patrząc na tego mośka-mordercę nie sądzę, żeby dożył dalej niż do czwartego odcinka.
– #FunnyFact Młody Indiana Jones przez zdjęciami do drugiego odcinka ósmego sezonu „Dextera” poszedł do kliniki chirurgii plastycznej i zamówił „permanentne bruzdy na czole” plus darmowy bonus w postaci tzw. wędkarskich haczyków wbitych w brwi.
– Ja pierdzielę, naprawdę, co bym im szkodziło, gdyby ktokolwiek inny zamiast Dextera znalazł ten dupny nylonowy worek przyczepiony do ławki?
– Ach ten niemożliwy Dexter. Zawsze pierwszy, zawsze dwa kroki przed kolegami z MPD. Nikt nigdy nie interesuje się jego badaniem najważniejszych dowodów w sprawie itp. W ogóle jakby go nie było. Zdecyduje się podzielić swoimi odkryciami to fajnie, nie – nikt mu dupy truł nie będzie.
– Tak się właśnie zastanawiałem, co ona tak ten pistolet do rowka schowała…
– „Bo jestem dobrym detektywem!” 😀
– To co? Broń Deb zbada Dex i oczywiście nikt się nie dowie, że to broń Deb? Czy może nie będą aż tak bezczelni? Pewnie nie, w końcu ten sezon zapowiada się na dramatyczny dla Debry zamiast Dextera… Żeby tylko Dex w ostatnim odcinku się nie przyznał do bycia Dexem, żeby bronić Deb przed elektrycznym krzesłem.
– Ach ten niemożliwy Dexter. Zawsze zauważy krew, która nie należy do El Sapo i schowa ją do kieszeni, zanim ktokolwiek zwróci na cokolwiek uwagę.
– Hej, Dex, Debrze może grozić niebezpieczeństwo! – Pracuję nad tym, Quinn. – Aha, to spoko, nie będę się wtrącał. Idę chudnąć. (EDIT: Sorry, byłem niesprawiedliwy trochę)
– Chciałem być miły, gdy pisałem o tym czwartym odcinku dla mośka-mordercy. Teoria Angela dalej aktualna
– Czyżby Angel oglądał Romantikę?
– Krew zbadana, wiadomo, że o tych wynikach Dex nie powie nikomu, ale nadal czekamy na to, co z pistoletem… Pewnie tylko Quinn się wszystkiego dowie i nic nikomu nie powiedzą. W końcu było w zwiastunie następnych odcinków, że Deb chce się Quinnowi do czegoś przyznać.
– Głupi ja. No wiadomo, że będą czekać z analizą broni znalezionej na miejscu zbrodni do czasu, aż Dexter ją podmieni/spiłuje numer seryjny w pełnej napięcia scenie „przyłapie go ktoś w magazynie z dowodami czy nie”.
– Swoją drogą to ciekawe, że w tym całym magazynie nie mają jakichś odpowiednio pooznaczanych woreczków z dowodami. Wystarczy wejść, podmienić woreczek, wyjść. Komu by się to chciało opisywać przed wrzuceniem do magazynu.