20:12 – I to już koniec relacji lajw. Ostrzegam, Was, którzy tu teraz wchodzicie, poniżej jest dużo SPOILERÓW. Im wyżej notki tym więcej.
20:11 – No i nuda rzeczywiście. Kolejny marny koniec sezonu. Lekko śmiechowe, że ze wszystkich oprychów aresztowali Tarę… Nie ma się co łudzić. Na początku s6 Gemma odwoła zeznania, a nagrania z monitoringu przypadkiem znikną. I tyle emocji.
19:57 – Rozmawiałem z Juice’em i Tigiem.
– i co powiedzieli?
– Nic.
;))
19:55 – Przerwa na kilka sms-ów, powrót, refleksja, że takie oglądanie to nie oglądanie. Ale i tak jesteśmy świadkiem historycznej chwili – pierwszego i ostatniego lajwa na Q-Blogu.
19:45 – Myślałem, że Clay nie będzie miał do kogo zadzwonić, ale tak teraz myślę, że jeśli już to dryndnie do Unsera.
19:39 – Człowiek na chwilę z domu wyjdzie i od razu mu się odechciewa lajwa pisać. Szczególnie że to równie głupi pomysł jak plan Jaksa.
19:35 – Wrobienie Claya byłoby fajne, gdyby zostało jakoś super rozegrane. Ale nie zostało. Jax miał głupi plan i tyle.
19:28 – Kocham cię Dżusi.
– Kocham cię, Klej. Spierdalaj stąd!
19:24 – Wróciłem. I od razu czytam w komciach, że finał nudny. Niedobrze, bo zostało mi jeszcze z pół godziny.
18:29 – Przerwa, emergency!
18:26 – Juice od niepamiętnych czasów ma minę psa, który gdzieś w domu narobił.
18:23 – Odgryzł sobie język?!
– I nawet nie musiałaś mu przynosić krucyfiksu.
18:20 –
18:16 – C-Note się ogarnął. Ale i tak brawo. Dłużej nosił żałobę niż Tig.
18:12 – Jakie to szczęście, że Tig założył rękawiczki ;P
18:10 – To nie był żaden Pope, to była Pope’ierdółka. Swoją drogą dobrze, że są jeszcze na świecie rzeczy niezmienne, w które można wierzyć i im ufać – uratujesz psa, nie zginiesz.
18:08 – A jednak, pierwsza myśl najlepsza: Jax miał głupi plan.
18:07 – To co? Nero z chłopakami czeka w budzie i tym prostym sposobem koncertowo zmarnują Pope’a?
18:01 – Juice coraz bardziej przypomina piąte koło u wozu, jakim był Opie. Długo nie pożyje, gdyby ktoś pytał mnie o zdanie.
17:57 – Po co Gemmie jej wnuki – tego nie wiem. Dogadałaby się, że będzie je mogła odwiedzać co dwa tygodnie i to by jej starczyło. Już ją widzę jako babcię zajmującą się nimi 24/7. Kogo ona chce oszukać?
17:54 – Gemma dzisiaj onelinerami rzuca na lewo i na prawo. Bądź sucharami, jedno z dwojga.
17:53 – Scena z językiem mocna. Kurt Sutter nadal bawi się ze wszystkich najlepiej.
17:50 – Ironią losu jest to, że gdyby Jax powiedział Tarze prawdę o Wendy to by mu wybaczyła, że ją naszprycował. A tak to da nogę, bo „nie mogę ci ufać!”.
17:39 – Przerwa 10 minut. Zmęczyłem się
17:37 – Siuśklatka:
17:36 – Z drugiej strony dadzą psu na imię Tig i tyle. Oryginalny Tog wcale nie będzie musiał przeżyć.
17:31 – Jax patrząc na tę panią przy śmietniku coś zrozumiał. Nie wiadomo co, ale z pewnością było to ważne przemyślenie o życiu. Przypomni sobie o nim na końcu, gdy Tara zabierze mu chłopaków?
17:30 – Ważą się losy Tiga. Uratuje psa – przeżyje.
17:28 – Koreańskie napisy na drzwiach furgonetki wskazują na to, że ktoś z restauracji przyjechał po dostawę.
17:25 – Charming to urocze, nomen omen, miejsce. Jest tam tylu gangsterów przeróżnej maści, że badassy z SONS mogą sobie wejść gdziekolwiek i nikt ich bez naszywek nie rozpozna, bo już dawno nikt nie ogarnia kto jeszcze jest uczciwym człowiekiem, a kto już gangsterem.
17:22 – Zdziwię się, jak nie dostaną jakiejś kary za te walki psów. Znaczy producenci serialu,a nie SONS-i. Oni na pewno kochają zwierzęta i bardzo się teraz wkurzą. Szczególnie Tigi, który przed śmiercią(?) narobi zapewne zylion dobrych uczynków.
Choć myślę, że Jax ma plan ratowania Tiga. Głupi, ale plan.
17:15 – Ktoś kuma, jakim cudem odcięcie palców Chucky’emu (czy jak mu tam) załatwiło jego onanistyczny problem?
17:13 – Nie ma już chyba żadnej serialowej czołówki, której bym nie przewijał.
17:10 – Oczyma wyobraźni widzę taką scenkę. Przychodzą castingowcy SoA na plan „Dextera” i mówią Zmarnowanemu Afroamerykaninowi: „Chodź do nas, w SoA będziesz miał dużo więcej do zagrania!”. Mija kilka miesięcy. Castingowcy siedzą gdzieś z boku i się śmieją z tego napompowanego kolesia.
17:08 – UWAGA! Rasizm i mowa nienawiści: Pope to rasowy Murzyn – pracuje na budowie.
17:06 – Kultura w tej Ameryce. Jax sobie jedzie środkiem drogi i nikt nawet nie zatrąbi. No ale nie ma się co dziwić, ma na głowie badassowy kask.
17:05 – Czy Robert Kubica zna ten szpital?
17:01 – Clayowi powinni przemalować te tatuaże, a nie zamazywać je. Jakiś dymek dorysować „kocham fiuty” – wtedy by dopiero odcierpiał.
17:00 – Piosenka jak w „Thelmie i Louise’ie”. Tara i Gemma wezmą dzieci i pojadą na południe do Meksyku?
16:58 – Macie kłopoty ze snem? Bierzcie przykład z Jaksa. Zabija, szprycuje, przeklina, bije i podrzuca męskie dziwki z cyckami. I śpi snem sprawiedliwego.
16:50 – Wpis bardzo eksperymentalny. Bardzo bardzo. Lajwowałem już na sportowo, ale tam to inaczej. Transmisja trwała tyle co np. mecz (albo tyle co igrzyska – dwa tygodnie ;P). A tu? Na pewno potrwa to trzy razy dłużej niż odcinek. Plus – więcej radości z finału. Minus – czy z „Sons of Anarchy” można mieć ostatnio jakąś radość.