Chciałem zacząć jakąś dygresją o Brusie Willisie, ale mi nie wyszło. Zacznę więc normalnie – dzisiaj dwa smaczki w obu tego słowa znaczeniach. Jeden z nich już pewnie zauważyliście w komentarzach do ostatnich Smaczków, a drugi, jednakowy tematycznie, wpadł mi w oko parę dni po opublikowaniu komentarza, o którym mówię. I tak oto, siłą połączonych żywiołów, powstał on, Kapita… wróć… powstała ona, szybka smaczkowa notka.
Dziś będzie o wódce. Polskiej wódce. Oddajmy głos frankowi drebinowi:
W temacie polskich smaczków trafiłem na butelkę Wyborowej w Prometeuszu 🙂
Chciałem nawet taki temat wrzucić na Filmweb ale użyłem szukajki i widzę, że dwa razy było to tam już wspomniane (a myślałem żem taki bystry). Niestety flaszkę widać tylko w wyciętych scenach jak Rapace chowa się przed Inżynierem w tym rozbitym module. Tu można zobaczyć „deleted scenes„. A tu wrzuciłem ów kadr:
A teraz na drugą nóżkę. Inną polską wódkę wyhaczyłem w polecanych mi tu „Middle Menach” (nie wiem jeszcze, jak mi się podobał film, bo jestem w połowie i ciągle mi ktoś przeszkadza). Voila (na screenie widać średnio, ale nie będę z nim kombinował, zapewniam, że to bevedere’owe drzewko):
Podziel się tym artykułem: