Mam przynajmniej kilka problemów z tym filmem. Oceniłem go na 9/10, ale tak naprawdę to nie wiem do końca czy mi się podobał aż tak. 9/10 zobowiązuje, 9/10 wskazuje na film prawie doskonały, czyli taki, który wzbudził we mnie wystarczającą ilość emocji, by dać się porwać ekranowym wydarzeniom. 9/10 to ocena prawie idealna, stawiana przeze mnie na tyle rzadko, by ...
Czytaj dalej »Archiwum miesięczne: Kwiecień 2012
REC 3 Genesis plus The Lady
Zawiodłem się. Nie wiem teraz tylko dlaczego. Może dlatego, że pewnych pięciu panów skutecznie psuło klimat seansu i automatycznie dostroiłem się do ich odbioru filmu, a teraz wydaje mi się, że miałem o nim podobne zdanie jak i oni. Czyli kpiące. A może dlatego, że pierwszych dwóch części nie pamiętam aż tak, żeby mieć jakąś ciągłość i automatycznie wyłapywać nawiązania, ...
Czytaj dalej »La casa muda
Kolejny z filmów opartych na prawdziwych wydarzeniach. Nie! (ach, to amerykańskie poczucie humoru). W połowie lat czterdziestych w domu w jednej z urugwajskich miejscowości znaleziono dwa okaleczone ciała z wydłubanymi oczami. Nikt do dzisiaj nie wie, kto dokonał tego morderstwa i w ogóle ococho. Przyszedł pan reżyser i postanowił opowiedzieć swoją wariację na temat wydarzeń, które doprowadziły tajemniczych denatów do ...
Czytaj dalej »Goon, Megan Is Missing
Dzisiaj o dwóch filmach skrajnie różnych, które łączy jeden wspólny mianownik – obydwa oparte są na faktach. Jeden chyba bardziej, drugi jak cię mogę. Goon Czyli film oparty na faktach bardziej. Nie guglowałem za tematem, więc cała sprawa może być zręczną manipulacją, choć wątpię. Na napisach końcowych są archiwalne urywki z meczów hokejowych z naszym bohaterem i wątpię, żeby komuś ...
Czytaj dalej »Prevues of coming attractions [18.04.2012]
Total Recall Q-Prognoza: – Mnie tam się podoba. Tylko QJWIE, bo wygląda na ten sam film co oryginał tylko z inną scenografią. No i krew zastąpiły tu matriksowe sznurki, a to nigdy nie jest zmiana na lepsze. Ted Q-Prognoza: – No zabawne, byle na cały film starczyło. Fajnie, że bohater nie musi się z miśkiem ukrywać i marnować pół filmu ...
Czytaj dalej »Listy do M.
Choć polska kinematografia ma na swoim koncie całą serię filmów o świętach polskich, to jednak do tej pory nie udało nam się stworzyć typowego filmu bożonarodzeniowego. Typowy film bożonarodzeniowy charakteryzuje się tym, że pojawia się w okolicach grudnia i opowiada o świętach Bożego Narodzenia. Odkrywcze. Każdego roku powstaje za oceanem przynajmniej kilka takich filmów, więc dziwne, że jakoś do tej ...
Czytaj dalej »Nietykalni [Intouchables]
Raz na jakiś czas z Francji dochodzą newsy o niebywałym sukcesie frekwencyjnym jakiegoś francuskiego filmu. Okazuje się, że obejrzało go sto sześćdziesiąt milionów Francuzów, a wśród widzów byli nawet rosyjscy kosmonauci, którzy dla filmu postanowili przerwać bicie rekordu świata w ilości dni spędzonych na orbicie (wystarczyło siedzieć tam 797 dni, a oni odpuścili w 796., bo film schodził z ekranów ...
Czytaj dalej »Dawno, dawno temu na odległej plantacji
Dwa lata przed wybuchem Wojny Secesyjnej. Czarnoskóry niewolnik Django wchodzi w układ z niemieckim łowcą nagród doktorem Kingiem Schultzem, który jest zainteresowany schwytaniem byłych właścicieli Django – morderczych braci Brittle. Naszego czarnoskórego bohatera łączy z nimi brutalna przeszłość i tylko on może naprowadzić Schultza na ich ślad. Niemiecki doktor obiecuje Django wolność zaraz po tym, jak tylko złapią Brittle’ów. Żywych ...
Czytaj dalej »Kret
Polscy spece od marketingu filmowego są najlepsi na świecie. Gdyby dostali zlecenie zareklamowania cukierków, przedstawiliby je jako ostre przyprawy do dań… Wiadomo, samo nakręcenie filmu nie gwarantuje sukcesu (czytaj: $ukce$u) i trzeba jeszcze nakręcić atmosferę wokół niego. Można to zrobić umiejętnie, ale można też zrobić to made in Poland. Na czym cierpi widz i, niestety, debiutujący reżyser, bo oczywiście w ...
Czytaj dalej »Muppety [The Muppets]
Nigdy nie byłem fanem Muppetów. Nie chodzi o to, że ich nie lubiłem. Po prostu prawie ich nie znam i prawie ich nie oglądałem. Mignęło mi kiedyś, dawno temu, kilka odcinków, które nie zaciekawiły mnie, bo chyba byłem za mało. Lata później zobaczyłem trzy inne i pamiętam, że się uśmiałem, ale nie na tyle, żeby wgryźć się głębiej w całą ...
Czytaj dalej »