Przyszły Święta, wybywam na południe (dalej niż Łódź, bliżej niż Neapol). W związku z tymi dwoma nakładającymi się na siebie wydarzeniami życie blogowe zamrze na parę dni. Nie oznacza to, że nie będzie tu żadnej notki, ale oznacza, że może tu nie być żadnej notki przez parę dni. A notka ta właśnie, niech Was nie zmyli, wcale nie jest po to, żeby życzyć Wam Wesołych Świąt, ale żeby mieć usprawiedliwienie od ewentualnego niepisania.
Nie rozpisując się zatem za dużo: Wesołych Świąt!
hint: Poniższa kartka lepiej prezentuje się po kliknięciu w nią!