×

(na żywo) Oscary 2010 [3]

05:07 – Montaż zgarnął „The Hurt Locker”. Znaczy kolesie, którzy go zmontowali. A nie, sorry, jeden koleś i jedna kolesiówa.
Niepojęty jest dla mnie ten oskarowy deszcz dla filmu Bigelow. A Oscara zgarnęło małżeństwo, które zaczynało u Sama Raimiego. I zmontowało horrorowy filmik, który był tu nie wiadomo po co.
05:01 – Matt Damon prezentuje dokumenty. Mam nadzieję, że „Birma VJ” nie wygra, bo będzie mi smutno, że przegapiłem festiwalowy pokaz.
A może się pomylą i tu królikowi dadzą?
Nie pomylili się. „The Cove”. Miło, że dali Oscara filmowi o najkrótszym tytule. Każdego innego nie zdążyłbym przepisać z ekranu. A za nagrodę dziękował były mąż Michelle Pfeiffer.
04:55 – Czas na kolejnego Oscara dla „Avatara”. Efekty specjalne.
Niespodzianki nie było.
04:54 – Ciekawe jak długi Giacchino pisał se tę rekolekcyjną przypowiastkę dziękczynną.
04:45-53 – Jennifer Lopez i Sam Worthington prezentują nominacje do Oscara za muzykę. A raczej zapowiedzieli tancerzy. Czyli zmiana, w tym roku nie śpiewali nominowanych piosenek tylko tańczą nominowane ścieżki dźwiękowe. Balet jak to balet.
And the Oscar goes to… „Up”. Of koz.
WOW, długie te tańce były.
04:37 – Mój ulubiony moment Oscarów. „In memoriam”. Jean Simmons, Eric Rohmer, David Carradine, Dom DeLuise, Ron Silver, Brittany Murphy, Michael Jackson, Natasha Richardson, Karl Malden. Patricka Swayze przegapiłem i Farę Fawcett?
04:35 – And the Oscar za zdjęcia goes to Janusz Kamiński!
Żartuję, Mauro Fiore za „Avatara”. Słusznie.
04:34 – A nie, nie jest tak źle, o Waltzu zapomniałem.
04:32 – Jak to prawie śpiewał Gawliński – Myślę, że nie dzieje się nic. Travolta zaprezentował „Bękarty…”, które na razie celują w największego przegranego Oskarów.
04:26 – 2. „The Hurt Locker”.
Dziwne, okazało się, że znam się na dźwięku, a nie znam na scenariuszach… Od jutra nagrywam dźwięki.
04:24 – Kategorie dźwiękowe…
1. „The Hurt Locker”. I tu jest tak jak należy. Ale ten scenariusz… Kaman.
04:22 – OK, ładna prezentacja, ale co miał piernik do wiatraka – tego nie wiem.
04:18 – Zmierzchofanki kwiczą! Taylor Lautner nawija, choć muzyka dalej gra. Kirsten Stewart też olewa, że muzyka gra. Tak chyba miało być. Aha i sorry, że nie wiem, jak się pisze Kiirsten Stewart.
A póki co filmik na cześć horrorów. Nie wiem, z jakiej mańki. A propos umiejętności aktorskich Lautnera?
04:17 – Martin i Baldwin w jednym łóżku… Gejowskie porno? Nie, wariacja na temat „Paranormal Activity”.
Średnio zabawna trzeba przyznać.
04:09 – Kostiumy… „The Young Victoria”. Trzeci Oscar po „Zakochanym Szekspirze” i „Aviatorze” dla Sandy Powell.
04:06 – Scenografię prezentuje Sigourney Weaver tym samym zapowiadając oskarowe żniwo „Avatara”. No chyba, że „Sherlock Holmes” je na chwilę zatrzyma. Nie zatrzymał.
04:03 – Prawdę powiedziawszy nie było dziś jeszcze podczas ceremonii żadnego wiekopomnego wydarzenia, czy choćby szukania go w najciekawszych filmikach na jutubie.
No może wkurzony Clooney co najwyżej.
04:00 – „Avatar” jak na razie bez ani jednego Oscara!!
Bo w żadnej z dotychczasowych kategorii nie miał nawet nominacji! 😛
03:58 – And the Oscar goes to… Mo’Nique, której nóżki jak sarenki oglądaliśmy w jednym z wcześniejszych lajwwpisów.
03:55 – Drugoplanową rolę kobiecą prezentuje Robin Williams, który wygląa jak Steven Spielberg.
No właśnie, Stevena nigdzi nie widziałem. Pewnie mu głupio, że to nie on nakręcił „Avatara”.
03:54 – Przyszedł moment, który przychodzi zawsze. Wcześniej lub później, ale przychodzi. Moment, w którym pisać chce się mniej, a właściwie w ogóle i spada wydajność wpisów w lajw transmisji.
03:48 – Scenariusz adaptowany. Jedno pewne, tu skandalu nie będzie, bo scenariusze adaptowane są zacne. Ja tam trzymam kciuki za „In the Loop”, bo „In the Loop” rządzi. No ale ja przynoszę pecha, więc Oscar goes to… „Precious”. Akademia idzie coraz dalej. Najpierw Oscary czarnym aktorom, teraz scenarzystom… Za trzy lata Oscar za najlepszą reżyserię poleci do Nollywood.
A podziękowania poleciały do taty Alfonsa.
03:41 – A Oscar dla „Star Treka”.
03:40

Stiller: „Prezentuję nominacje do kategorii najlepsza charakteryzacja. Jak na ironię „Avatar” nie ma tu nominacji”.
03:36 – Powiem szczerze: jutro sobie przeczytacie, kto dostał Oscary w tych dziwnych kategoriach, które nikogo nie interesują po tym, jak polskiego królika zjedzono na obiad.
03:33 – Polska kategoria….
Dupa 🙁 „Music by Prudence”.
03:31 – Najlepszy animowany szort… „Logorama”. „Logorama” wygląda tak:


„Sześć lat zajęło nam zrobienie 16-minutowego filmu. Do zobaczenia, gdy przyjadę tu z filmem pełnometrażowym za 36 lat” – powiedział producent „Logoramy”.
03:29 – Dokopałem się do fragmenciku IRC-a, w którym tak sobie gadamy tuż przed Oscarem za scenariusz oryginalny…
[03:06] czy nie macie wrazenia ze d9 nie za bardzo pasuje tam? nie ze zly…. tylko ze jakos nie pasuje do towarzystwa[03:07] schizka, jak The Hurt Locker ma nominację za scenariusz to każdy inny film też pasuje gdziekolwiek[03:08] <@kalina> true[03:08] <@kalina> hurt locker obok dobrego scenaruisza nie leżał.[03:08] scenariusz The Hurt…: SCENA 1, rozbrajamy bombę, SCENA 2, rozbrajamy bombę, SCENA 3, strzelanina, 4,5 – bomba THE END
Fachowcy!
03:22 – Patrzcie dzieci, cała plejada gwiazd lat 80., których kilka lat później nikt już nie znał. Ally Sheedy, niepodobna do siebie Molly Ringwald, Judd Nelson na dragach, Macaulay Culkin na dragach, Anthiny Michael Hall czterdzieści lat później… Matthew Broderick się dobrze odżywia i jeszcze grywa w filmach, bo wygląda najlepiej.
03:18 – A w ogóle to skandal! Skoro „The Hurt…” dostał Oscara za scenariusz, to brak nominacji za scenariusz „Avatara” jest oburzający!
03:16 – Powstrzymam się od komentarza, wkleję tylko fragmencik z IRC-a:
Nie umiem go skopiować na szybko. W przerwie coś pokombinuję.
Tarantino się skrzywił w każdym bądź razie.
03:15 – A Oscar idzie do… … „The Hurt Locker”.
03:12 – Tina Fey drugi raz z rzędu prezentuje scenariusz. Tym razem z Downeyem Jrem, który jest dużo gorszy niż Martin rok temu.
Zaraz dadzą Oscara za scenariusz oryginalny. Nie spodziewałem się, że tak szybko. Raaany, czeka nas z półtorej godziny gównianych kategorii… To będzie ciężki przełom 3 i 4 rano.
03:04 – Ojej. „Kocham cię bardziej niż tęczę”. Czyli podziękowania muzyka z Oscarem.
03:03 – Tak się zastanawiam po co robię tę relację. Piszę tum piszę na IRC-u – prawie nic gali nie oglądam 🙂 A tu właśnie śpiewał Colin Farrell. A Oscara dostała piosenka z „Crazy Heart” jak to na kraj wild westu przystało.
03:01 – Czas na oryginalną piosenkę. Nagrodę prezentują Amanda Seyfried i Miley Cyrus zapowiedziane przez Martina: „Przed państwem dwie gwiazdy, które nie mają pojęcia kim jesteśmy”.
02:58 – Na początek dali same stuprocentowe pewniaki. Po Waltzu czas na „Up”… And the winner is… No surprise.
02:56 – Brawa dla Cameron Diaz! Jąka się, żeby polski lektor brzmiał wiarygodnie!
02:49 – No tak, jak mówiłem. Na pisaniu trzeciej części notki minął mi pewny na 200% Oscar dla Waltza.
02:46 – Akrat mi za długa notka wyszła, jak dają nagrodę za drugoplanową męską. Nie zdążę napisać trzeciej zanim ją dadzą Waltzowi.
02:44 – „Oto Zac Efron i Taylor Lautner. Spójrzcie na nas. To wy za pięć lat” 😀
02:42 – „Oto Christoph Waltz, który zagrał oficera obsesyjnie tropiącego Żydów. Cóż, Christoph” – Martin zawiesił głos i wskazał całą salę 😀
Haha, i like it.
CZĘŚĆ 1CZĘŚĆ 2

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004