×

Lost – 6×03 – What Kate does

– Nigdy nie pojmę, jaki jest sens pokazywania tego samego po kilka razy. Szczególnie, gdy czas goni, do końca serialu coraz mniej odcinków, a pytania czekają na odpowiedzi. Ale nie, Kate znowu ucieka przed marszalem i znowu wsiada do taksówki z Claire i znów minęła minuta odcinka na nic.

– Ach, cha cha, jaki śmieszny kolejny epizodzik z Artzem. Serio, daliby se spokój z takimi pierdołami. Był w samolocie, starczy.

– Woooow, serio, dziwnie się poczułem, gdy Japoniec zapowiedział, że mają kilka pytań do Sayida, a Jack: „Stop! To my mamy kilka pytań!” i zasunął ich listkę. Widać, że zbliża się koniec serialu. W innym wypadku, by powiedział coś w deseń: „Spoko, to ja pójdę zobaczyć, czy Kate się gapi na Sawyera”.

– Hmm, zapowiada się fascynujący odcinek. James sobie poszedł, Kate zaś pójdzie go poszukać.

– Sądząc po napisach początkowych, w odcinku zobaczymy Ethana.

– Zagadka odcinka, której raczej nikt nie odgadnie: jakim cudem Sayid tak po prostu dał się przywiązać do łóżka. Osłabiony, wiem, ale żeby tak bez szemrania. To do niego niepodobne.

– A właściwie to chyba powinniśmy Sayida nazywać teraz Fayidem.

– Bohaterów prądem?!?!

– Trzeba uczciwie przyznać: scena z torturowaniem torturera to jedna z najbardziej zdupywyjętych scen w historii serialu. Poza tym Sayid zachowuje się zupełnie jak nie Sayid, więc chyba rzeczywiście wypada od teraz pisać o nim per Fayid (Fake Sayid of koz).

– Los Angeles jest malutkim miasteczkiem. Jeśli chcesz znaleźć warsztat samochodowy, to znajdziesz go bez szukania w dwie minuty. Jeśli chcesz znaleźć Claire, którą dopiero co zobaczyłaś pierwszy raz w życiu i której się nawet dobrze nie przyjrzałaś, to znajdziesz ją bez szukania, po prostu sobie siedzi i czeka na autobus. Nie trać czasu ma szukanie jej na komisariacie, bo po co w ogóle zgłaszać komukolwiek, że się zostało porwanym i okradzionym. Lepiej posiedzieć na przystanku autobusowym w malutkim miasteczku Los Angeles.

– Hehehe, znowu się uśmiałem jak kolo zaczął mówić o Dymku. No to sobie myślę: oho, zaraz powie co to takiego ten Dymek. A on: „From that”. LOL.

– Hłe hłe. Correct me if I’m wrong. Aldo i czarny kolega to członkowie tych strasznych Innych, którzy bezszelestnie łazili po lesie, porywali z Wyspy dzieci i generalnie wyglądali na przechujów w potarganych wdziankach, tak? Się pogubiłem, bo nie wyglądają na takich, gdy Kate mówi im, gdzie mają iść za Sawyerem, żeby ich w chu nie zrobił. No ale Kate ma „experience”, a oni tu są dopiero od wczoraj.

– I teraz tak. Jin wali Aldo w łeb kamieniem, a Justina biorą na spytki. Chłopak dużo wie, lubi się dzielić swoją wiedzą i pewnie sporo ciekawych rzeczy, by opowiedział. Ale nie, pewno będą się dalej błąkać po lesie, a Aldo będzie się irytować. A swoją drogą ten Aldo jest strasznie gadatliwy jak na gadatliwego przechuja w potarganym wdzianku.

– Dobra, uczciwie trzeba przyznać, że się lekko pogubiłem wraz z tym wyznaniem Aldo o prison breaku Kate sprzed trzech lat… No nic. Wróćmy do Kate, która powinna być blondynką. Tak, Kate, ogłuszenie dwóch facetów, którzy coś wiedzą to dobry pomysł. Po cholerę dowiedzieć się czegokolwiek. Przecież jeszcze tyle odcinków do końca…

– Wow! Jack i sztuczka Jedi! „Step aside!”. I voila.

– Hehe, no to Jack dostał całą masę odpowiedzi na swoje pytania od Japońca i Benny’ego ze Świata Alkoholi. Inna sprawa, że dużo nie pytał, skupił się na zawartości pigułki, co rzeczywiście jest najważniejszą rzeczą, jaką chciałby poznać, a my razem z nim.

– Cha cha cha i LOL. O, Claire. Fajnie że wpadłaś. No niestety, mąż mnie opuścił, więc sama rozumiesz…

– Taksówkarz chyba ciągle biegnie, bo jakoś nie widać, żeby ktokolwiek szukał skradzionej taksówki. Zresztą Kate na takiego pewniaka nią jeździ, że nie mam wątpliwości, że ów taksówkarz to był jakiś jej znajomy i Kate wie, że nie będzie jej robił obciachu jakimiś tam wezwaniami o napadzie z bronią w ręku.

– O, ledwie to napisałem, a tu przejeżdża radiowóz. Przejechał i pojechał dalej.

– Jest i Ethan. Znaczy co, w tej alternatywie nikt nie siedzi na Wyspie? No byłoby trudno, chyba że w stroju płetwonurka.

– Funny fact: australijskie dzieci nie lubią wyrażenia „nifedipine drip”.

– Przysięgam: takie samo ujęcie można by nakręcić u mnie w Ogrodzieńcu. No gdyby nie te góry w tle (u nas tylko jedna). No i gdyby młodzież nie porąbała molo na drzewo pod ognisko…

– Moment olśnienia dotyczący wcześniejszej uwagi o pogubieniu się przy wspomince o prison breaku – no tak, zapomniałem, że to przecie drugi pobyt Kate na Wyspie po trzech latach obecności w realu. Podstawowa sprawa, a w ogóle o tym nie pamiętałem i dumałem, jakim cudem walnęła go trzy lata temu, jak oni są na Wyspie sto parę dni 🙂 Tak to jest, jak się nie ogląda sezonów po sześć razy 🙂 Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że podobnie jak Kate nie pamiętam Aldo sprzed trzech lat. Bywa.

– Sayid daje się torturować, Sawyer ryczy… Tylko Kate niezmiennie powinna być blondynką.

– Yeah! Jack zadaje pytania!

– Brawo, Jack! Dowiedziałeś się, jak ma na imię Japończyk. Well done!

– No cóż, albo Japończyk i koledzy nie lubią darkness Jacoba albo Fayid „połknął” kogoś innego jednak. Tak czy siak skoro siostra Jacka – Claire – siedziała sobie w chatce Jacoba itd. to dla niej raczej nie najlepiej. Bo to chyba znaczy, że nie żyje tak na dobre.

– Coś mówiłeś, Q? 😉 Claire aka Danielle v.2.0 fajną zapowiedzią przed następnym odcinkiem.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004