Wieść gminna niesie, że słynną scenę wbijania igły strzykawki w serce Umy Thurman nakręcono w prosty sposób. Travolta przyłożył igłę do czerwonego kółka na jej piersi, gwałtownie cofnął rękę, a potem w filmie zamieszczono tę scenę puszczoną od końca do początku.
Dzisiaj w końcu udało mi się obejrzeć „Sholay” (recka przy okazji, na razie walczę z pokusą podłożenia pod finałowy pojedynek dźwięków z jakiegoś filmu braci Shaw 🙂 ) i nie wiem, mam jakąś paranoję, że wszędzie węszę spisek, czy poniższa scena wygląda na nakręconą w identyczny sposób do opisanego wyżej? Pociąg stał przed barykadą, ruszył do tyłu, a w filmie wrzucono to nagranie tyłem do przodu:
Albo poniżej. Tutaj już chyba rzeczywiście przesadzam z doszukiwaniem się pierdół (spokojnie, film bardzo dobry, nie chcę go ośmieszać :P), ale przez chwilę miałem wrażenie, że poniższy kowboj ginie w filmie dwa razy w przeciągu dwóch/trzech minut. Przez chwilę nawet kombinowałem, że to to samo ujęcie tylko nakręcone z różnych kamer, żeby efektowny skok do wody się nie zmarnował 🙂
A żeby się nie zmarnowało skoro już wyciąłem, to początek:
…skojarzył mi się z „Cannibal Holocaust”:
Tylko potem akcja rozwinęła się inaczej 🙂
No i na koniec jedno info: Thakur Baldev Singh oszukiwał:
Podziel się tym artykułem: