No to zaczynamy kolejny luźny przegląd tego, co przed nami. A przed nami, jak zwykle, nowe remake’i itp. Choć w zasadzie nie wiem, jaka jest proporcja „normalny” film/remake-sequel-itp, tylko pierwsze co mi wpadło w oko to to, że…
Będzie drugi „Hitman„. Pierwszy był w porządku, więc nie ma co narzekać, bo przecie „Hitman” nie należy do gatunku filmowego „oryginał to było dzieło, kontynuacja byłaby profanacją”. Scenariusz do filmu napisze Kyle Ward, który dokonań wielkich w pisaniu scenariuszy nie ma (ale za to świetlaną przyszłość – napisał też m.in. nowy film z Bruce’em Willisem – „Kane & Lynch” i jakiś pierd dla wytwórni Michaela Baya), więc nie wiadomo, czego się spodziewać. Poza tym, że „poprowadzi historię bohatera w zupełnie nowym kierunku”. Czyli standardowe: nie ma na razie żadnych konkretów.
***
Rewolucja w Oscarach! Od teraz w kategorii „Najlepszy film” nominowanych będzie aż dziesięć filmów!!
***
Peter Morgan miał ustrzelić tonyblairowego hat-tricka, ale go nie ustrzeli, bo oddał reżyserię „The Special Relationship” Richardowi Loncraine’owi. Wróble ćwierkają, że na rzecz nowego Bonda.
***
Gdzie ostatnio nie wlezę to czytam o Twitterze. W związku z powyższym też sobie konto tam założyłem i… w zasadzie tyle. GG się pewnie nie da z tym skonfigurować, więc tyle mojej przygody z Twitterem jak sądzę. Choć nigdy nie mów nigdy. Na razie sobie pooglądałem foty, jakimi twitternął Danny Glover z planu filmu „Dear Alice” kręconego we Szwecji. Ekscytujące…:
***
Choć najnowszy film Jamesa Camerona „Avatar” nie został jeszcze zaprezentowany choćby w postaci głupiego teasera (parę wywiadów było z twócami i aktorami), to szczęśliwcom dane było zobaczyć 24-minutowy fragment zaprezentowany w Amsterdamie. Reakcje stonowane nie są. „Ten film zmieni przemysł filmowy”. Niektórzy jedynie narzekali na okulary 3-D, które biedaków w nos czy gdzieś tam uciskały. No ale co począć. Film nakręcony przy użyciu cudów najnowszej techniki wymaga poświęceń.
***
Jedną z gwiazd „Avatara” – Sigourney Weaver – mógłby czekać teraz pracowity okres. Na horyzoncie od jakiegoś czasu pojawia się wizja trzecich „Łowców duchów„ i prequela „Obcego„. Co jednak sądzi Sigourney o „Łowcach duchów 3”?
– „Nie spodziewam się, że będę miała z tym filmem cokolwiek wspólnego, ale twórcom życzę powodzenia”.
A co o prequelu „Obcego”?
– „Nie sądzę, aby Ripley pojawiła się w prequelu, ponieważ przed pierwszym „Obcym” nie miała żadnego kontaktu z ksenomorfem”.
***
Od tego siedzenia trzy godziny nad klawiaturą z wysokimi klawiszami, na lapcioka „przeniosło” mi się za słabe trafianie w „r”. I teraz muszę dopisywać.
Szczególnie przy słowie „który” i pochodnych…
***
Spełniło się marzenie Trishy Krishan – w końcu zagra w bollywoodzkim filmie. Nie znacie Trishy Krishan? ;P
***
Powstanie gra komputerowa na podstawie filmu… „Antychryst„. Stworzy ją koleś, który stworzył postać… „Hitmana”. Rzekł on tak:
– „Film von Triera podąża w przeciwnym kierunku do konwencji obowiązujących w grach wideo. Martwe dzieci, nagość, szczegółowo pokazana przemoc. Moja gra będzie również tak kontrowersyjna. Tak naprawdę nie ma takiej gry, z którą można by ją porównać”.
No to czekamy. Poziom pierwszy: zmuś lisa do mówienia. Poziom drugi: wwierć przestarzałe wiertło w nogę bossa na końcu planszy. Poziom trzeci: obcinanie łechtaczek na czas… Chaos rządzi.
***
Niedaleka przyszłość. Tajemnicza zaraza zamienia prawie wszystkich ludzi w wampiry. Można by pomyśleć, że ludzkość ma kłopocik, ale nie mniejszy kłopocik mają wampiry, które inteligentnymi bestiami są i wiedzą, że gdy wyginie cała ludzkość, to stracą jedyne źródło pożywienia. Co zatem robią inteligentne wampiry? Biegają po świecie, łapią pozostałych przy życiu ludzi i zamykają ich na specjalnych farmach, gdzie hodują ich jak, nie przymierzając, krowy. W tym samym czasie grupa wampirzych naukowców dokonuje odkrycia, które może ocalić rasę ludzką.
Oto punkt wyjścia do filmu z Ethanem Hawke’iem i Willemem Dafoe’em – „Daybreakers”, który właśnie doczekał się plakatu. Reżyserują chłopaki od zrobionego w fotoszopie (to metafora taka jest) „Undead”.
***
A no i jeszcze na koniec najnowszy zwiastun „Inglourious Basterds”, bo jeszcze nie było.