No dobra, wiem, że powinno być raczej pisanie „Requiem” albo, że nut za dużo, ale ja najbardziej lubię tę, co poniżej. Nic nie poradzę. Panie i Panowie, „Amadeus”: I w wersji dłuższej i… dziwniejszej Ale „tempo” tak samo. No, a skoro znowu potrzeba głosów, to przypominam, że:
Czytaj dalej »Archiwum roczne: 2008
Motto dnia
„Myślę że mogliby nas [Bocznicę] wyjebać nawet z brazylijskich bezregulaminowych walk ulicznych za złamanie regulaminu”. – Kabzior
Czytaj dalej »Uprzedzając ewentualne pytania
„Komisja konkursowa Konkursu Blog Roku 2007 z przykrością zawiadamia, iż z przyczyn regulaminowych zmuszona była podjąć decyzję o pominięciu w konkursie części głosów oddanych na Pana blog.” *** Dwa słowa komentarza: … albo i nie Jak ktoś ciekawy to Google mu wszystko powie. Wielkich pretensji nie mam (choć zdaje się, że mam za to zbyt miękkie serce) i płakać nie ...
Czytaj dalej »Zlew wieczorny
No dobra, nie może przecież na wierzchu leżeć taka depresyjna notka, nie? Trzeba jakąś mniej depresyjną trzasnąć przed snem. Najlepiej filmową, ale skąd ja obejrzany film wytrzasnę? Na chwilę obecną powinienem w końcu zacząć ten planowany cykl (którego oczywiście nie skończę i przerwę go w połowie) „Festiwal Filmu Niedokończonego”, bo co zaczynam oglądać, to ląduje w kopiach roboczych. Ta wątpliwa ...
Czytaj dalej »Jestem wściekły
Chciałbym czasem mieć anonimowego bloga. Żeby nie musieć się czaić tylko walić prosto, co mi leży na wątrobie. Nie odnośnie pierdół związanych z tym, że świat jest niedobry, a ludzie głupi, ale odnośnie spraw dotyczących mnie bezpośrednio. Niby takiego mam na Onecie, ale to jakoś nie to samo, bo blog, który aktualizowany jest raz na pół roku to nie blog. ...
Czytaj dalej »Hero Makers: Hong Kong Stuntmen In Their Own Words
„Musisz być niezależny. Nie możesz na ślepo skakać tam, gdzie ci każą. Masz tylko jedno życie”. Bez Jutuba to by życie zdecydowanie było nudniejsze. Nie wiem czy lubicie filmy akcji z Hongkongu, ale ja lubię i z przyjemnością oglądnąłem sobie poniższy dokument opowiadający o tajemnicach tamtejszych kaskaderów. Przy okazji możemy poznać kulisy produkcji takich hitów jak „Project A”, „Police Story” ...
Czytaj dalej »Nie ma to jak się zdołować z rana
Zarejestrowałem się z ciekawości (i pewnych innych względów też 😉 ) na Bebo.gazeta.pl i czego się dowiedziałem na dzień dobry? Tego: To ja już wolę bocznicowy serwis społecznościowy. Tam przynajmniej mam znajomych: A skoro taki informacyjny wpis to dodam, że w konkursie na Blogera Roku Wiadomości24.pl zająłem szóste miejsce w dziale „Kultura i media”. I znów nie mogę się oprzeć ...
Czytaj dalej »W dolinie Elah [In the Valley of Elah]
Ale jaja, streszczenia tego filmu nie umiem napisać! Serio, od dziesięciu minut już się głowię. Chyba przychylę się do opinii, że streszczenia fabuły nie są w reckach konieczne… 😉 Spać mi się chce, mózg się kurczy (uprasza się o danie sobie spokój z pytaniami: „hej, Q, jaki mózg?”), czy jeszcze coś innego? No więc tak. Świeżo po powrocie z Iraku, ...
Czytaj dalej »Lost – 402 – Confirmed Dead
Nie miała baba kłopotu to sobie dodała: – mleczną krowę (powiadają, że to byk był; widać… zrobiłem byka 😉 ) z alpejskim dzwonkiem,– szkielet misia polarnego na pustyni w Tunezji,– fizyka, który nie lubi być szufladkowany,– ludzi wierzących bez szemrania, że Walt prowadzi ich wycieczkę,– faceta, który gada ze zmarłymi, a potem ich okrada, a jeszcze potem sam udaje trupa ...
Czytaj dalej »W końcu rozdziewiczony
No, w końcu straciłem dziewictwo i wreszcie kupiłem coś na Allegro. Oto, co mnie rozdziewiczyło: Szkoda, że nie palę, bo bym sobie teraz zapalił jak w amerykańskich filmach
Czytaj dalej »