Indie są wszędzie, cz. 8

No więc zakończywszy bezowocną i bezsensowna dyskusję (linkuję licząc na to, że nic co moje nie zostanie zmoderowane) o azjatyckim horrorze błąkam się bez celu po gazecie.pl a tam widzę:

„Hmm” – pomyślałem. Zdarza mi się, tak. „Kliknę i napiszę, że mnie ostatnio wbił w fotel Młotek 7”. Klikam, patrzę i co widzę? Ano to:

A tak swoją drogą to przerąbane tak się zobowiązać. Merlin płaci, Blink pewnie też trochę płaci (Merlinowi) i nie ma wyjścia. Trzeba taką bzdurną ocenę(?) na główną wywalać.

Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl