Autorytety się nie znają

Wybaczcie kolejną notkę (tym razem mininotkę) o Bollywood, później napiszę coś normalnego, obiecuję (z drugiej strony na normalne notki nie ma żadnego odzewu ;P), ale tak tylko chciałem się wykrzyczeć, że autorytety się nie znają. Wróciłem bowiem do „Superstara” i się męczę z napisami, a jeszcze bardziej z filmem, który jest nudny ;P No i w końcu po pięćdziesięciu minutach coś ciekawego – piosenka. No to puszczam ją głośniej, a Asiek:
– Ta piosenka ci się podoba?
– No.
– Bo według nas to najgorsza piosenka w całym filmie.
– Według kogo?
– Według nas, któreśmy widziały ten film w Indiach.
– Też mi autorytety.
;P

Piosenka jest bardzo fajna. O!

Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl