Krwawe efekty specjalne, Część czwarta

Dobra wiadomość. Wróciłem do domu i… BTW stukam z podwórka:

…i dorwałem się w końcu do spisu moich filmów video. A to oznacza jedno: Projekt 1000 powróci na 1000%.

A teraz część czwarta przewodnika po krwawych efektach specjalnych, a w niej „City of the Living Dead” (musiałem okroić stopklatki, bo wyszło (przy wstępnym okrojeniu) około sześćdziesięciu; szkoda):































Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl