Wdrożenie i opieka: MimasTech
Szokujące newsy!

Archiwum miesięczne: Marzec 2008

Wieczorny zlew powszedni

Wieczorny zlew powszedni

Wyobrażacie sobie ile teraz recenzji tu będzie jak tak codziennie do kina będę teraz chodził? Łooo! Dlatego jeszcze dzisiaj żadnej nowej, a tylko, podobnie do dnia wczorajszego, wypunktowanie najprzeróżniejszych pierdół, jakie przyjdą mi do głowy. 1. Wyczytałem w jakiejś gazecie, że dzisiaj na TVN-ie nowy hit twórców „Magdy M.”. Nie oglądałem „Magdy M.”, nie oglądam nowego hitu, ale zastanawiam się, ...

Czytaj dalej »

To może w punktach

To może w punktach

Bo kurde znowu dawno nic nie pisałem. Kolejność przypadkowa. 1. Nie obejrzałem żadnego filmu w całości, choć na co najmniej kilka miałem ochotę. Jedyne, co obejrzałem, to 30 minut „Footloose”. Lepsze niż cokolwiek z nowości, które mógłbym obejrzeć. Źle to świadczy o współczesnym kinie. 2. Szykujcie się powoli na nowy layout. Nie chcę zapeszać, ale… 😉 3. Co by się ...

Czytaj dalej »

Grindhouse’owe (po)Święta (3)

Grindhouse'owe (po)Święta (3)

Święta się, co prawda, skończyły, ale trailery jeszcze nie! God Told Me ToDoctor Butcher M.D. (Medical Deviate) Children Shouldn’t Play with Dead Things Night of the Bloody Apes Blood Sucking Freaks (pociachane; z trailera wycięta… minuta ) Ilsa, Harem Keeper of the Oil Sheiks The Single GirlsThe Corpse GrindersZombie „Special Note:In the interest of public health, the management of this ...

Czytaj dalej »

Co Słonko widziało

Co Słonko widziało

Mgła [The Mist] A po burzy przyszła mgła i zjadła starego, poczciwego Jakmutam. A potem zaczęła zjadać resztę miasteczka. Trzecie podejście Franka Darabonta do prozy Stephena Kinga. Najpierw byli genialni „Skazani na Shawshank”, potem taka sobie „Zielona mila” (tak, tak, nie podoba mi się „Zielona mila”!), a teraz „Mgła”. No i z mojego punktu widzenia wszystko idzie spodziewanie od najlepszego ...

Czytaj dalej »

Grindhouse’owe Święta, cz. 2

Grindhouse'owe Święta, cz. 2

Ebony, Ivory and JadeDeadly Weapons TorsoThey Call Her One EyeDeathShipMaster of the Flying Guillotine They Came from Within – „If this picture doesn’t make you scream, you’d better see a psychiatrist” hihiThe Thing with Two Heads I Spit on Your GraveGirls for RentThe Toolbox Murders The Executioner House of WhipcordTruck Turner CDN!

Czytaj dalej »

Poznaj moich Spartan – Meet the Spartans

Poznaj moich Spartan - Meet the Spartans

Nad Spartę nadciąga niebezpieczeństwo w postaci armii niepokonanego Xerxesa. Spartanie postanawiają się bronić. Macie godzinę z małym hakiem do stracenia? Jesteście sadomasochistami? Śmiejecie się najgłośniej, gdy ktoś w Waszym towarzystwie puści pawia? Uważacie, że „American Pie” jest lepszy od „Ojca chrzestnego”? Lubicie marnować czas? Tak? No to „Poznaj moich Spartan” jest filmem dla Was. Wszyscy inni nie muszą już oglądać ...

Czytaj dalej »

Grindhouse’owe Święta

Grindhouse'owe Święta

Nie ma to jak dorwać składankę „Grindhouse Trailer Classics”. Krew, zombie i gołe baby, to mój pomysł na te Święta. Na razie oglądnąłem z dzikim zainteresowaniem: I Drink Your Blood and I Eat Your Skin Blood Splattered BrideI Dismember Mama Switchblade SistersCaged HeatEyeball Deranged The Big Doll HouseBury Me an AngelThe Last House on the LeftThe Street Fighter Ilsa – ...

Czytaj dalej »

Ocalałem prowadzony na rzeź, cz.3 – Niedziela

Ocalałem prowadzony na rzeź, cz.3 - Niedziela

Winien Wam jeszcze jestem zakończenie tej trzydniowej bollysiuśmajtkowej gehenny, więc do dzieła. Opowieści niedzielnej nie sposób nie zacząć od śniadania, które rozpoczęło się jakoś tak późno i nie powinno zostać nazwane śniadaniem. Na śniadanie Asiek postanowiła ugotować jajka. Po krótkiej naradzie stanęło na tym, że trzy osoby chcą jajka na miękko, a trzy na twardo. Ruszyła przeto Asiek do lodówki ...

Czytaj dalej »

Wesołych… no tych, jak im tam?

Wesołych... no tych, jak im tam?

Nie no, to nie tak, że ja nie lubię Świąt. Święta lubię, a już Wielkanoc przedkładam ponad Boże Narodzenie. Ja tylko nie lubię składać życzeń. Nie wysyłam e-kartek, nie wysyłam smsów, nie biegnę na pocztę po standardowe kartki i już na pewno żadnych nie wypisuję, jeśli się trafią jakieś niedobitki w domu. I chciałbym móc powiedzieć, że mi głupio, że ...

Czytaj dalej »

Ocalałem prowadzony na rzeź, cz.2 – Sobota

Ocalałem prowadzony na rzeź, cz.2 - Sobota

Wcześnie rano około południa obudziło mnie świergotanie dochodzące z kuchni. Świergoczące głosy nie były zbyt wyraźne, ale dało się wyłowić spośród nich słowa „Berlin” i „Szakruk”, wiedziałem więc, że dzień poprzedni mi się nie przyśnił i że czeka mnie kolejna odsłona wariactwa. Cóż było robić poza ciężkim westchnięciem w duchu (na głos się bałem; nie zapominajmy, że byłem niczym załoga ...

Czytaj dalej »
www.VD.pl