Zgodnie z obietnicą rozpoczynam uzupełnianie napisów o kolejne piosenki. Dzisiaj „Dhoom Taana”.
Dhoom taana…
Jakże, ja mam się dziś nie denerwować?
Jakże, gdy patrzysz w oczy me bez słowa
Jakże… mogłabym śmiałość w sobie dziś rozbudzić swą?
Więc mówię ci, że lepiej zabierz swoją dłoń
Dhoom taana…
Piękna moja, nie bądź taka
Wiesz, że kocham cię mocno, że hej
Twoja prośba dla chłopaka
Jest oznaką nieśmiałości twej
Jesteś cała niczym kwiat na łące, rozświetlona poprzez słońce
Chciałbym częścią ciebie teraz być
Piękność twoja nigdy mnie nie zmęczy, błyszczysz kolorami tęczy
Najpiękniejsza w świecie jesteś ty
Dlaczego więc tak bardzo dziś się wstydzisz mnie?
No nie bądź taka, słońce, pozwól dotknąć się
Dhoom taana…
Chodzę tak po świecie
Chodzę sobie z kąta w kąt
Niedostępna jestem, nie tak łatwo zdobyć mnie
Patrzę ludziom w oczy i najpiękniejsze znam ich sny
Jakby ktoś mnie stworzył, bym mieszkała w sercach ich
Dlaczego więc nie zechcesz mieszkać od dziś w sercu mym?
Przecież właśnie ci tłumaczę, całkiem zawładnęłaś nim
Dlaczego więc tak bardzo dziś się wstydzisz mnie?
No nie bądź taka, słońce, pozwól dotknąć się
Dhoom taana…
Jakże, znalazłam się na szansy dróżce?
Jakże, pan wielki się zakochał w służce?
Jakże… mogę dziś twej miłości tę koronę nieść
Jak to się stało, jak, że wielbisz moją cześć?
Dhoom taana…
Piękna moja, nie bądź taka
Wiesz, że kocham cię mocno, że hej
Twoja prośba dla chłopaka
Jest oznaką nieśmiałości twej
Twoje słowa dla mojego serca, są niczym miłosne scherza
Pozwól teraz zdobyć miłość twą
Więc nie przyjmę twoich słów odmowy, całuj, miejmy to już z głowy
Przyjmij, słońce, szczerą miłość mą
Dlatego właśnie proszę, zapomnijmy się
No nie bądź taka, słońce, pozwól dotknę cię
Jak mam tu teraz śmiałość tak rozbudzić swą?
Więc mówię ci, że lepiej zabierz swoją dłoń
Dhoom taana…