Ciąg dalszy misji „Powrót do czasów dzieciństwa”. China O’Brien (Cynthia Rothrock) funkcjonariuszka policji w wielkim mieście, pewnej nocy w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zabija młodego chłopaka. Nie mogąc pogodzić się z tym, co zrobiła, postanawia odwiesić broń na kołek i oddać policyjną odznakę. Wraca do rodzinnego miasteczka z nadzieją na odzyskanie spokoju, ale tam szybko okazuje się, że miastem rządzi ...
Czytaj dalej »Archiwum miesięczne: Wrzesień 2007
Źle się czuję
Dlatego dzisiaj po najmniejszej linii oporu po linii najmniejszego oporu* filmik wynaleziony przez Monty’ego: * Mesje Kwentin, ja proszę redaktora poczytnego bloga. by nie mącił młodym ludziom w głowach i prawidłowo korzystał z uroków związków frazeologicznych. Po najmniejszej linii oporu – NIE Po linii najmniejszego oporu – TAK
Czytaj dalej »Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (147)
Dzisiaj w „Małym Przewodniku” najsłynniejsza w historii kina scena… jedzenia sardynki. Panie i Panowie, „The Burbs”:
Czytaj dalej »(Kosz)marna mistyfikacja
W komentarzach do notki z recenzją filmu „White Men Can’t Jump” wynikła sprawa obniżenia kosza dla potrzeb Kevina Bacona w filmie „Król kosza” [„The Air Up There”] co by hollywoodzki gwiazdor mógł sobie wsad do kosza zrobić. Obiecałem tam też, że „zyoutubuję” pewien fragment „White Jump…”, w którym od dawna przypuszczałem, że zastosowano ten sam „myk”. I chyba się nie ...
Czytaj dalej »Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (146)
Właśnie na TVN-ie leci pierwsza część filmu, o którym dzisiaj. Część, która zebrała całą masę pozytywnych recenzji a mnie nie podobała się w ogóle. Dla odmiany druga część zebrała recenzje beznadziejne, a ja oczywiście uważam, że to bardzo dobry film. Ludzie się nie znają, to ja mam rację 😉 A potem była trzecia część, równie głupia jak i pierwsza. Niezależnie ...
Czytaj dalej »„Biali nie potrafią skakać” [„White Men Can’t Jump”]
[Notka crosspostowa na obydwu moich blogach.] „You can put a cat in an oven, but that don’t make it a biscuit.” Nie samymi nowościami, krwią i Bollywoodem człowiek żyje. Wychodząc z tego założenia postanowiłem przypomnieć sobie kilka filmów, które pasjami oglądałem w pięknych latach 90., kiedy o fajne filmy trzeba się było jeszcze trochę pomęczyć i pogimnatykować i z tego ...
Czytaj dalej »„Hatchet”
Bena rzuciła dziewczyna, z którą był od zawsze. Załamanego chłopaka próbują pocieszyć kumple, którzy zabierają go do Nowego Orleanu na Mardi Grass. Bena jednak nie cieszy widok roznegliżowanych panienek i postanawia wyruszyć na wycieczkę po okolicznych bagnach. Razem z przyjacielem i kilkoma osobami ładują się do wycieczkowego autobusu i mają nadzieję, że ta zorganizowana przez lokalnego przewodnika wycieczka okaże się ...
Czytaj dalej »Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (145)
Dzisiaj w ramach „Małego Przewodnika” oszczędzę Wam, Drodzy Czytelnicy, trochę czasu. Film, o którym w 145. odcinku Przewodnika, pokaże dzisiaj wieczorem Polsat i zaprawdę powiadam Wam, że niezależnie od tego jak świetna jest poniższa scena, doprawdy nie warto oglądać dalej, bo tylko smutek człowieka ogarnia, że po TAKIM wstępie przyszło takie rozwinięcie. Panie i Panowie, „Once Upon a Time in ...
Czytaj dalej »Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (144)
Nawet w kiepskich filmach trafiają się fajne sceny… Poniższy filmik powinien się skończyć 4 minucie i 15 sekundzie, no ale się nie skończył. C’est La vie. Panie i Panowie, „The Siege”:
Czytaj dalej »„Ekipa” kontra „Tajemnica twierdzy szyfrów”
Zaczęła się jesień a z nią nowy sezon telewizyjny. A wraz z nowym sezonem telewizyjnym zaczęły się nowe seriale. Dzisiaj wziąłem sobie na tapetę te rzucone do boju o widza przez TVP i Polsat i obejrzałem po dwa odcinki każdego z nich. Fabuła: „Tajemnica twierdzy szyfrów” (TTS) – Rok 1945, Niemcy przegrywają wojnę, ale wciąż mają nadzieję na wynalezienie Wunderwaffe, ...
Czytaj dalej »