Śniło mi się, że jakaś fajna laska w kusej kiecce zaprosiła mnie na romantyczny spacer.
Potem się okazało, że podejrzewa mnie, że trzymam w domu poćwiartowane trupy moich ofiar. Zgłosiła to na policję, a oni poprosili ją, żeby mnie wyciągnęła z domu, co by oni mogli spokojnie rewizję zrobić, podczas gdy mne nie będzie.
Policja nie znalazła nic poza zapomnianym dawno Catsem, za którego i tak miałem przej***ne, bo mnie palcami wytykali potem.