Prawdopodobnie najsympatyczniejsze napisy początkowe ever. Panie i Panowie, „My Best Friend’s Wedding”:
Czytaj dalej »Archiwum miesięczne: Marzec 2007
„Turistas”
Szablon nr 13 mówi: „Rozpocznij film od krótkiej, mocnej sceny. Najlepiej jeśli ktoś zginie w niej w męczarniach. Przejście do napisów na których daj do posłuchania jakąś wesołą piosenkę. Kiedy już wyświetli się plansza z twoim nazwiskiem podpisanym jako „scenariusz” odczekaj chwilę na nazwisko reżysera (nie zdziw się, bo czasem to również może być twoje nazwisko) i pozwól widzom zapoznać ...
Czytaj dalej »„Magia zmysłów” [„The Mistress of Spices”]
Tilo (Aishwarya Rai) jest właścicielką sklepu z przyprawami w San Francisco. Nie jest zwykłą sklepową – wie o przyprawach tyle samo, co James Bond o zabijaniu. Bycie fachowcem z dziedziny przyprawologii stosowanej związane jest jednak ze sporymi wyrzeczeniami, które Tilo musi znosić. Znosi je jednak z pokorą, bo bardzo kocha swoje przyprawy. Problem pojawia się jak zwykle w postaci przystojnego ...
Czytaj dalej »Pierwszy film Quentina Tarantino
Pod koniec 1984 roku Craig Hamann, przyjaciel Quentina Tarantino z kursu filmowego w James Best Theater Center (którego zresztą obaj nie ukończyli), wystąpił z pomysłem nakręcenia filmu pod tytułem „Urodziny mojego najlepszego przyjaciela” [„My Best Friend’s Birthday”]. Napisał scenariusz na 41 stron o tym, jak jego najlepszy przyjaciel, rozrywkowy gość, próbuje zorganizować dla niego coś specjalnego z okazji jego urodzin, ...
Czytaj dalej »Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (111)
Mało który reżyser osiągnął taką perfekcję w konstruowaniu scen śmierci jak Dario Argento. Dzisiaj jedna z takich scen. Panie i Panowie, „Suspiria”:
Czytaj dalej »„Ghost Rider”
Młody zdolny motocyklista, Johnny Blaze (Nicolas Cage; no żeby być ścisłym to Matt Long, który zagrał młodego Cage’a) podpisuje pakt z diabłem (Peter Fonda, który najwyraźniej już jest za stary żeby jeździć na harleyu tak jak za młodych lat) na mocy którego w nieokreślonej przyszłości będzie musiał mu służyć jako piekielny jeździec do specjalnych poruczeń. I rzeczywiście, w końcu nadchodzi ...
Czytaj dalej »3×14 – „Expose”
CSI: Lost vs. The Lost Twilight Zone, taki to był ten dzisiejszy odcinek. Podobał mi się aczkolwiek nie aż tak, żeby niczym Jonasz na pewny forum na pierwszym miejscu stawiać „największą tajemnicę balastów”. Jakaż to największa tajemnica? Że mają swoje historie i interesują się Wyspą? No mają i interesują, ale chodzi o to, że przez ponad 60 odcinków byli tłem ...
Czytaj dalej »Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (110)
Na rozruszanie scenowo-filmowego wątku proponuję dzisiaj znakomitego jak zawsze Toma Hanksa w jednej ze swych najlepszych ról. I jak pewnie trochę się zdziwicie, nie będzie to scena z jego oscarowych wystepów. Panie i Panowie, „A League of Their Own”:
Czytaj dalej »Koncert życzeń (3) – Dominika Figurska nago
Poprzednie koncerty zyczeń: 1, 2 – „dominika figurska nago” – „fraszka o cipce” Jeśli nie grzeszysz jako mi powiadaszTo czemu na cipkę majtek nie zakładasz? – „utonął narciarz wodny” Chodzi zapewne o niedokończony dowcip z pierwszej części „Psów”, który Olo Żwirski znał i nie było sensu go kończyć. A dla tych, którzy go nie znają i szukają – służę uprzejmie: ...
Czytaj dalej »„28 Weeks Later”
Zombie szybkobiegacze wracają. Parę lat temu, każdy kto uważał żywe trupy za powolne stwory, które powłóczą nogami i krzyczą, że chcą mózgu (choć to również przyszło z czasem, gdy milczące zombie się znudziły) musiał zrewidować swoje poglądy trafiając na seans filmu Danny’ego Boyle’a, reżysera słynnego „Trainspotting”, w którym zombie zasuwały aż miło. Tym filmem było „28 Days Later”, w którym ...
Czytaj dalej »