„Resident Evil” to jedna z moich ulubionych gier komputerowych (szczególnie druga jej część). Wyczyn tym większy, że ja praktycznie nie lubię gier komputerowych. Pamiętam jak całkiem niedawno cieszyłem się, że zrobią z niej film, a tu już na jesień trzecia część wchodzi na ekrany. Trailer jak to trailer, wygląda obiecująco. Zaczyna się niczym „The Full Monty” hehe. Co do poprzednich części to pierwsza była bardzo fajna (choć byłaby fajniejsza gdyby ją wyreżyserował George A. Romero tak jak to było planowane, a nie chirurgicznie 'czysty” Anderson) dwójka była marna i zabiła ją akcja non stop (dziwne, bo ja lubię akcję non stop), no a teraz trójka wygląda smakowicie. „Mad Maxowe” klimaty i bohaterska Ali Larter w roli mojej ulubienicy Claire Redfield u boku Milli. Warto grać główną rolę w popularnym serialu. Najpierw Milo Ventimiglia załapał się do najnowszego Rocky’ego, teraz Ali (choć ona akurat i przed „Heroes” się łapała tu i ówdzie) a wkrótce pewnie kolej na Hiro.
Dzisiaj pooglądamy jeszcze kilka nowych trailerów, ale na razie musi wystarczyć ten jeden.
Podziel się tym artykułem:
