×

„Moja super eksdziewczyna” [„My Super Ex-Girlfriend”]

Jenny Johnson (Uma Thurman) jest superbohaterką (ale taką naprawdę z pelerynką i co umie fruwać), Matta Saundersa (Luke Wilson) nie wyróżnia nic szczególnego, poza być może lekką gapowatością. Pewnego dnia spotykają się razem, zakochują w sobie i zaczynają się spotykać na serio w przerwie między jednym a drugim uratowaniem świata przez Jenny vel G-Girl.

Mocno się zdziwiłem kiedy po pięciu minutach już wiedziałem, że Uma w tym filmie naprawdę fruwa i naprawdę ma ponadnaturalne zdolności. No niby tytuł nie pozostawiał wątpliwości, a jednak spodziewałem się raczej, że gra aktorkę, która wciela się w taką rolę… nieważne. Ważne, że się zdziwiłem. Znaczy też nieważne, tak tylko informuję. Szczególnie, że to zdziwienie nijak nie wpłynęło na moją ocenę filmu.

Umę Thurman uwielbiam. Pal sześć jako aktorkę, ale kobietą jest piękną. Całkiem niedawno przeżyłem szok oglądając „Prime”. W jednej ze scen przyznała się, że ma 43 lata. Wolałem nie weryfikować z IMDb, uznałem, że to tylko postać z filmu tyle ma lat, a nie że Uma tak naprawdę. Natomiast jeśli chodzi o Luke’a Wilsona to… nie lubię go tak bardzo, jak lubię Umę. Można więc powiedzieć, że byłem między młotem i kowadłem, ale zwyciężyłem niechęć do Luke’a. Niechęć, która zresztą powiększyła się, gdy się okazało, że biją się o niego Uma Thurman i Anna Faris. Ech, szkoda gadać…

No i cały film jest taki właśnie „po środku”, tak jak ja pomiędzy uwielbieniem Umy i nienawiścią (złe słowo, ale nie chce mi się szukać innego) do Luke’a. Ani przez chwilę nie przechyla się w żadną ze stron. A to nie za dobrze, bo wynika z tego, że jest to film nijaki. No i rzeczywiście. Solidnie się zdziwiłem, gdy zobaczyłem, że wyreżyserował go Ivan Reitman, reżyser choćby „Ghostbusters”, ale w zasadzie nie wiem czemu, bo tak zaglądam do jego filmografii i od dawna nic ciekawego nie widzę. Tak czy siak talentu reżysera i aktorki wystarczyło, żeby film dało się obejrzeć, ale nic więcej. Ot typowy film do wyświetlenia go w niedzielę o 14:30 na TVNie.

Trochę lekkiego uśmiechu, parę fajnych efektów specjalnych, śliczne kobitki. brak przesadnie niesmacznego dowcipu… 3+(6)

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004