Mały przewodnik po słynnych scenach filmowych (41)

Są takie filmy, których nikt nie zna, nigdy nie zrobiły kariery, aktorzy w nich występujący raczej nigdy się nimi nie chwalą, no i w ogóle tak jakby ich po prostu nie było. A tymczasem są ludzie, którzy nie mogą tego pojąć. No i tak jest w przypadku dzisiejszego filmu. Ręka do góry kto o nim w ogóle słyszał (nie ode mnie 😉 )

Pomysł na film jest prosty: źli ludzie wynaleźli maszynę do ożywiania zmarłych i wskrzeszają dzięki niej do życia zmarłych przestępców, którzy w zamian rabują dla nich co się da. A, że to zombie, to wyjątkowo ciężko ich zabić raz jeszcze. Do walki z nimi stake dwóch policjantów znanych z niekonwencjonalnych metod.

Scenariusz do tego filmu przeładowanego akcją i wisielczym humorem napisał Terry Black, prywatnie brat jednego z najlepiej zarabiających scenarzystów w Hollywood, Shane’a Blacka, który napisał między innymi „Zabójczą broń”. Widocznie talent jest ‚rodzinny’ bo Terry napisał niemal równie dobry film (w sumie dziwne, bo nic lepszego bądź równie dobrego już więcej nie napisał). Za kamerą stanął weteran montażu, Mark Goldblatt, którego specjalnością są widowiska akcji takie jak „Commando” czy „Rambo 2”, no a przed kamerą pojawiły się ikony horroru w postaci Vincenta Price’a czy Darrena McGavina.

W poniższej scenie zobaczyć można wpływ maszyny do rezurekcji na mięso u rzeźnika, a także kultowe zombie kacze główki.

Panie i Panowie, „Dead Heat”:

Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl