Przybysze rodem z kosmosu od początków kina byli wdzięcznym tematem dla filmowców. Pewnie i w tym wątku poznacie kilku przybyszów z obcych światów, a jeśli nawet nie kilku, to jednego na pewno. Szkopuł jednak w tym, że gość ów niewidzialny jest (a raczej jego zbroja, ale na jedno wychodzi) i za dużo go nie widać. No, ale nie przeszkadza to poniższej scenie być jedną z bardziej rozpoznawalnych i znanych scen filmowych.
Panie i Panowie, „Predator”:
Podziel się tym artykułem: