×

Nie narzekam!

No to się doczekałem a wraz ze mną cała Bocznica (ewentualnie ja z Nimi w zależności od interpretacji). Jutro o tej porze będziemy już siedzieć na Krępie i śpiewać oazowe piosenki. Wieczorem masza odprawiana przez proboszcza a po niej nocne ognisko z kiełbaskami zakończone o dwudziestej drugiej pójściem spać po wieczornej modlitwie. Cały rok na to czekaliśmy.

A zleciało jak max cztery miesiące.

Pamiętam jak dopiero co wklejałem tu zdjęcia alkoholu a tu w niedzielę znowu je wkleje. Yyy, napisałem „alkoholu”? Co innego miałem na myśli… Tymczasem wigilia Grupowego przywitała mnie dawno niewidzianymi opadami deszczu od samego rana w połączeniu z zachmurzonym niebem, słońcem schowanym za chmurami i wiatrem silniejszym niż po fasoli. No, ale przecież lepiej dziś niż jutro. Teraz tylko czekam na grad (burza już była), spadające z nieba wielkie żaby, szron, mróz, błyskawicę spływającą po piorunochronie i co tam jeszcze pogoda potrafi ze sobą przynieść (no może poza tornado) żeby wszystko co nie tak było już za nami.

Oczekiwania na G spędzam na niczym. Było trochę perturbacji z siecią ale już nie ma więc i o czym mówic też nie ma. Nie narzekam.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004