×

Kroplą deszczu namaluję notkę

Ale tytuł, jeszcze ktoś pomyśli, że jestem liryczny…

Tymczasem w O-cu spadł deszcz. Nie taki jak w sobotę kiedy krople wyparowywały zanim dotknęły ziemi, ale taki, który sprawił, że przez parę minut wszystko było mokre. Wydarzenie bezprecedensowe biorąc pod uwagę ostatnie dwa tygodnie. Zresztą ostatni raz padało dzień przed G Bocznicy, a wcześniej no to w czerwcu. Nic więc dziwnego, że uwieńczam to deszczowe wydarzenie w notce, którą w zasadzie piszę po to żeby poinformować, że radzę entuzjastycznie przyzwyczaić się do scenowo-filmowych notek, bo wpadłem w cug i chwilowo tylko takie mi w głowie. Fajna zabawa z takim wycinaniem i wrzucaniem ich do netu. Komp by się szybszy przydał, ale nie zawsze mogłoby być gorzej. Tak więc w najbliższej przyszłości YouTube może liczyć na moją aktywność.

Ręka do góry kto chce zobaczyć słynną scenę z kosiarką do trawy z „Martwicy mózgu”?!

I tyko Fajowiutka narzeka, bo na urlop wyjechała nad morze a tu pogoda akurat się skiepściła. No, ale może wróci do normy. Pogoda a nie Fajowiutka 🙂 A póki co macie od Niej pozdrowienia z Władka: pozdrowienia.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004