×

Q O „LOST” (23)

[Ktoś: Zastanawia mnie jeszcze fakt, że Michael po prostu wypuścił Henry’ego.]

Pierwsze z zadań powierzonych mu przez Innych. Po raz siedemdziesiąty dziewiąty 🙂

[Ktoś: A po jaką cholerę? Przecież Jack chciał iść na wymianę? Czym się różnią w skutkach oba zdarzenia?
a) Zagubieni oddają Henry’ego, Inni oddają Michaela.
b) Michael przychodzi o Zagubionych, Henry ucieka do Innych.]

Inni nie muszą wiedzieć, że Lostowicze chcieli iść na wymianę. Mogą, ale nie muszą. Poza tym Inni wychodzą na miękkim ch… robionych skoro Lostowicze chcą się wymieniać, a oni od razu się zgadzają. Udowodniliby tym samym, że są rzeczy, których nie są w stanie zrobić. W końcu do tej pory sa postrzegani przez Lostowiczów przez pryzmat: „Będziemy chcieli to se przyjdziemy i weźmiemy co nam jest potrzebne”.

*

[Ktoś: Jeżeli to się nie wyjaśni to potwierdzi się przypuszczenie, że twórcy chcieli po prostu tanim sposobem wyeliminować z serialu Libby i Annę-Lucię.]

Ja mam taką niewielką teorię dotyczącą Michaela. Otóż aktor go grający to prawdopodobnie jedna z większych (o ile nie największa) z gwiazd serialu. przed serialem nie był anonimowy i wystapił w wielu znanych filmach. W przeciwieństwie do reszty. No i jak to aktor, pewnie znudziły mu się ciepłe kluchy i wymógł na scenarzystach żeby dali mu w końcu coś do zagrania. No to mu dali.

I tak dobrze, że nie wpadł do szybu windy jak dr Ramorey.

Taaak, co to ja jeszcze chciałem.
– „An Artist formerly known as Henry Gale” hehe. Sawyer mi teksta buchnął – gdzieś tak nazwałem Fenry’ego jakiś czas temu.
– Nie podobało mi się to samo co Robsonowi czyli te nagłe przeskoki noc dzień. Z tym, że to tak łątwe do poprawienia, że to raczej nie jest niedopatrzenie.
– Jakoś tak łatwo Eko przełknął lot awionetki z Nigerii na wyspę w okolicy Australii. Czyżby to krok w kierunku wytłumaczenia pt. „nie ma w tym nic dziwnego”?
– Cytat z wizjonera: „Ludzie codziennie szukają cudu, ale na tym świecie go nie znajdą”. Niby rozwiązanie ma być racjonalne, a jednak ciągle mają przyjemność z wysyłania sprzecznych z tą myślą sygnałów.
– Very dziwne, że fałszywy ksiądz został wyznaczony do zbadania sprawy cudu. Na miejscu Eko raczej bym się zakamuflował na parafii w Redneckowie niż pod skrzydłami kardynała czy innego arcybiskupa.

*

Takie podglądanie kilku bunkrów na raz i spisywanie tego co się w nich dzieje musiałoby być jednak bardzo męczące i awykonalne raczej szczególnie jeśli w każdym z bunkrów jego ekipa miała jakieś inne zadania do wykonania. Powoli więc skłaniam się jednak do tego, że być może rzeczywiście mieli wgląd tylko na Swana.

[Ktoś: Mniej więcej odpowiada to sytuacji przeciętnego strażnika, który ma przed sobą 4 ekrany, a i tak rozwiązuje krzyżówki smile.gif Dla mnie to nic strasznego, mogło tak być. Zresztą podejrzewam, że to odbywało się tna tej zasadzie, że po prostu, gdy coś się działo, to w jednym bunkrze, ale nie we wszystkich na raz.]

I tak i nie. Taki strażnik sobie rozwiązuje krzyżówki, bo nikt go nie monitoruje. Na pewno by ich nie rozwiązywał gdyby za plecami miał kamerę. Poza tym taki strażnik ma przed oczami kilka monitorów na których nic się nie dzieje. Po to siedzi żeby pilnować czy nic się nie dzieje – gdyby ktoś był w monitorowanych pomieszczeniach to po co by najmowali strażnika? smile.gif A nawet jak się coś dzieje to złodzieje i tak dostają się przewodami do kamer i tak robią, że u strażnika na monitorze dalej nic się nie dzieje (w ekstremalnych przypadkach dzieje się, ale zupełnie co innego) smile.gif

Rezydenci ? nie mieli za zadanie spisywać rzeczy związane z wykonywaniem powierzonych zadań załogom innych bunkrów lecz notowanie _wszystkiego_ dziwnego co się w nich dzieje. O ile możliwe by było zapanowanie nad pokrywaniem się wydarzeń w bunkrach jesli chodziłoby jedynie o konkretne zadania w postaci wstukania kodu to jeśli zadania rezydentów ? rozszerzają się o spisywanie wszystkiego co dziwne to nagle pojawia się cała kupa roboty, bo przecież w bunkrach non stop coś się dzieje.

Dlatego porównanie ze strażnikiem mnie nie przekonuje. Właściwsze by było porównanie do gościa, który pracuje dla C+ i siedząc przed kilkoma monitorami ma za zadanie wyłapywać śmieszne momenty do Łapu Capu (jest toto jeszcze na C+?). Niewykonalne moim zdaniem aby rzetelnie wykonać taką robotę.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004