×

Q O „LOST” (17)

Muszę się spieszyć, bo dzisiaj wieczorem sporo rzeczy może się zdezaktualizować 🙂

*

Mała ciekawostka odnośnie Liczb:
http://quentin.bocznica.org/lost/01.jpg

*

Wniosek prosty: nie chodź do „łóżka” z nie_mężem, bo za chwilę dostaniesz kulkę. Shannon, AL… who’s next? Libby może i przeżyje o ile ją Hurley…

*

Michael stoi pod ścianą. Wiedział, ze jeśli nie zrobi tego, co oczekują po nim Inni, już nigdy nie zobaczy Walta. Na drodze do osiągnięcia tego celu stała AL, nie chciał, ale musiał ją zabić.

[Ktoś: 1. działa dla Othersów (przeciągnęli go na swoją strone)]

Stawiam na ten punkt z drobną modyfikacją. Nie przeciągnęli go na swoją stronę tylko zaproponowali jakąś ofertę z gatunku nie do odrzucenia. To nie wariat zabijał dziewczyny tylko ktoś kto wie, że robi źle wiedząc równocześnie, że jesli tego nie zrobi to do końca życia sobie tego nie wybaczy,
Inni mają Walta więc sprawa jest z grubsza oczywista.

[Ktoś: Zastanówmy się jakie instrukcje dostał Mickael: *Zabic AL – tu można sie spierać]

Zaiste, można. Wg mnie zabicie AL nie było wytyczną daną mu przez Innych. Do osiągnięcia swojego planu potrzebna(?) była mu broń. Może po to żeby tak jak zrobił upozorować postrzelenie i móc dalej działać wg poleceń Innych. Bezpośrednio przed zabójstwem dowiedział się, że całą broń ma Sawyer, a pistolet AL to prawdopodobnie jedyny dostępny gun. Nie było innego wyjścia jak zdobyć go podstępem. A potem zatrzeć ślady. Pasowałoby też, że miał jakiś limit czasu, a nie na zasadzie „uwolnij Fenry’ego przy okazji”. Raczej „idź i się spiesz, bo z akumulatorem na jajach…”.

Nie wydaje mi się żeby miał w ogóle kogoś zabijać. Była taka konieczność, musiał to zrobić. Pewnie tylko dlatego.

Skoro upozorował postrzał więc wytycznych z pewnością ma więcej. Bajki(?) na temat wioski Innych to pewnie początek góry lodowej.

[Ktoś: CZEMU TO ZROBIŁ ?????????????????? No przecież wiem, że kocha swojego synalka, ale to już lekka przesada poświecic za niego 2 (!!!) znajome osoby!!!! to mi tylko nie pasuje….]

AL miała pecha, że posiadała jedyną dostępną dla Michaela broń i mu o tym powiedziała. Na szalach był Walt i AL, wybór był prosty. Natomiast Libby dostała kulki całkiem przypadkowo, Michael strzelił odruchowo. No tak, Libby też miała pecha.

Jeśli już kogoś poświęcił kosztem syna to 1 (!!!) znajomą osobę. I to bardzo krótko znajomą, na dodatek morderczynię jego ciut lepszej znajomej. Na pewno nie przyszło mu to z łatwością, ale było to coś, co musiał zrobić.

[Dla czego też nie czekał na lepsza okazję.]

Widocznie w grę wchodziła kwestia czasu.
– Widzisz ten zegar Czarnuchu?! Odlicza czas do otwarcia się tych drzwi. A wiesz co się stanie, gdy się otworzą? Do basenu, w którym pływa sobie twój syn zostaną wpuszczone piranie.
– Dwanaście godzin?!?! To niemożliwe!!!
– Aktualnie to już jedenaście godzin i pięćdziesiąt dziewięć minut.
– ALE…
– Tik tak tik tak tik tak…

😀

A broń musiała mu być widocznie niezbędna do zatarcia śladów swojego udziału w ucieczce Fenry’ego żeby mógł spokojnie zostać z Lostowiczami i dalej bruździć.

2 + 2 = R.I.P. AL

[Ktoś: Michel nigdy nie był pokazany jako jakiś wojownik itp. ale teraz…]

Gdy się wybierał na poszukiwanie Walta to o ile pamiętam był podobnie zdesperowany i gdyby nie dostał broni to pewnie też by kogoś pozabijał zmuszony do ostateczności. Jinowi też zdaje się bez namysłu nastukał po łbie. Dlatego lekką przesadą jest pisanie, że Michael to jakaś owieczka. Jak trzeba to potrafi przypier…

[Ktoś: Dobra, to dlaczego zabił AL?]

Kurde, nie chce mi się enty raz pisać. Zabił bo musiał. AL miała jedyną dostępną broń dla niego, a broń była mu najwidoczniej potrzebna do czegoś, stawiam na upozorowanie ucieczki Fenry’ego tak żeby wyglądało na wypadek, a nie celowe działanie Michaela… Najlepiej w punktach:
– Michael jest u Obcych, oni grożą że zrobią coś Waltowi jeśli nie załatwi dla nich paru spraw. prawdopodobnie szybkiego uwolnienia Fenry’ego plus jakiś bonus
– Podmalowali go 🙂 żeby wyglądał na styranego i wypuścili
– Michael wrócił do obozu, myślał, że zdobędzie broń i jakoś to będzie
– Dowiaduje się, że całą broń ma Sawyer, a pistolet AL prawdopodobnie jest jedyną dostępną bronią
– Podstępem zdobywa broń i kod do kanciapy z Fenrym
– Spieszy mu się, chcąc nie chcąc musi zabić AL, innego wyjscia nie ma
– Zabija AL choć widać, że przychodzi mu to z trudem, ale jest zdesperowany
– Libby nawija się przypadkiem pod lufę. Adrenalina, chwila, pikawa wali Michaelowi jak głupia, bang bang
– Szok, po chwili zrezygnowanie, teraz Michael już wie, że posunie się do wszystkiego skoro potrafił zabić
– Uwalnia Fenry’ego, strzela do siebie żeby mieć alibi

Od tej chwili jeśli przekona Lostowiczów, że to Fenry pozabijał dziewczyny i ranił jego zaczyna załatwiać kolejne sprawy nadane mu przez Innych pod groźbą zabójstwa jego syna.

MOŻE dlatego 🙂

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004