×

„KISS KISS BANG BANG” [„KISS KISS BANG BANG”]

Drobny złodziejaszek (Robert Downey Jr) zamiast zrobić filmową karierę, całkiem przypadkiem zostaje wplątany w skomplikowaną intrygę.

Shane Black. Facet, który napisał dwie części „Zabójczej broni”, „Ostatniego skauta”, oraz który otrzymał swego czasu największe honorarium za napisanie scenariusza („Długi pocałunek na dobranoc”), powraca. Niestety nie ma się z czego cieszyć.

Boże, cóż to za nudziarstwo! Intryga przkombinowana do granic możliwości, Downey Jr rozgadany i paplający bez sensu, akcji mało, onelinerów brak (no jeden może był, góra dwa)… całość wygląda zupełnie jak nie film napisany przez Shane Blacka. Jasne, facet ma już dawno za sobą najlepszą formę, ale jednak jakieś granice przyzwoitości to obowiazują.

O „Kiss Kiss…” można powiedzieć wiele złego, a prawie nic dobrego. Trochę nagości było – to jest główny plusik. Więcej nie potrafię sobie przypomnieć. Strata czasu niestety.

PzS: 2(6)

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004