– Hono to ci coś powiem – zagadnęła mnie babcia.
– No co? – Zapytałem wracając ze świeżo zerwanymi wiśniami w garści.
– Ta dziocha Z*** zdała aplikacje i się żeni.
– A co go to obchodzi? – Wtrąciła swoje trzy grosze Cruella. – Obchodzi cię? – Spytała patrzą na mnie.
– Obchodzi. – Nie skłamałem. – Gdzie się żeni?
– Ona zdolna była – rozmarzyła się babcia.
– Łukasz się pyta gdzie się żeni! – Znów wtrąciła się Cruella.
– A nie wiem.
– Eeee, to musisz lepiej informatorami potrząsnąć! – zrugałem babcię i poszedłem do domu.
Gusia wychodzi za mąż. Nie powinienem, ale dziwnie się poczułem…
Podziel się tym artykułem: