Nie pamiętam – chwaliłem się tu już kiedyś, że mój pysk jest uwieczniony na okładce pewnej książki? Jeśli nie, to teraz się chwalę. Cruella mnie na niej nie znalazła.
No nie wiem jak pisać o tym, co się działo potem. Mp3ójki Robsona chyba będą bardziej adekwatne, bo ciężko spamiętać bez takiej pomocy, wszystkiego, z czego się śmialiśmy. Jaro nieopatrznie opowiedział nam o występie Snoop ...
Grupowe ruszyło, kieliszki zaczęły krążyć, a ja nic nie mogłem jak zwykle pić, bo czekało mnie jeszcze sporo jeżdżenia to tu, to tam (w sumie przejechałem przez te dwa dni dwieście kilometrów 🙂 ). No ...
W knajpce z przerażeniem stwierdziliśmy, że siedzimy w naście osób przy jednym tylko piwie. Wstyd. Poszedłem żeby sobie coś kupić, a gdy wyszedłem z półlitrową Fantą, wtedy ideał sięgnął bruku. Nie dane mi jej było ...
W Zawierciu najpierw zobaczyłem KARO, Robsona i KoniAKa. Poinformowali mnie, że Małżeństwo przyjechało przed chwilą pociągiem o 10:30. Powiedzieli mi też, że Luc słał do mnie smsy z informacją, że będą później, no i z ...
Wstałem rano. Żadnego podekscytowania, nic. Sam się sobie dziwiłem. Świeciło słońce, gdy wchodziłem do łazienki. Kiedy z niej wychodziłem dziesięć minut później, za oknem zobaczyłem ścianę deszczu. No pięknie. Chwyciłem aparat żeby to sfotografować ku ...
„W ogóle to dziwne problemy sobie wynajdujesz. Jakbym się przejmował, że jakiś koleś będzie dla zabawy napierdalał międzyplanetarkami, to bym chyba zwariował”. – Cuchulain