×

SOBOTNI PORANEK

Nie dadzą się człowiekowi wyspać! Kto to widział żeby o siódmej rano w sobotę cała rodzina hałasowała narzędziami ogrodniczymi, pakowała się w auto i jechała na cmentarz żeby tam posprzątać. Trochę taktu do diaska! Niektórzy próbują sobie pospać!

Pojechali, myślałem, że będzie lepiej, ale nie. Do pokoju przez otwarte okno wleciał bziuk (ot taki regionalizm na wielką muchę) i zaczął bziuczeć. Gópie toto takie nie usiądzie, nie odpocznie, a tylko wali nosem w szybę i bziuczy non stop. A mnie się nie chciało wstawać żeby machnąć papuciem więc leżałem z nadzieją, że bziukowi się znudzi bziuczenie. Nie znudziło się. I jak tu wierzyć w mądrość Matki Natury. Dopiero co się Cruella z babcią zachwycały kwiatkami, które otwierają się tylko do słońca, a noc i deszcz mają w dupie (gdzie kwiatek ma dupę?) no i że ta natura to jest taka niesamowita, a przecież ta sama natura stworzyła głupiego bziuka, który nawet nie wie co to okno i odrobina savoir vivre’u.

Wstałem więc, poleciałem się umyć, wyłążę mokry z łazienki, a tu Cruella się pyta czy bym się nie przeszedł do Biedronki. Ciotka przyszła i chcieli sobie posiedzieć przy piwie w cieniu świerka, a że w Biedronce promocja Warki (1,49 PLN) to ktoś musi lecieć. Padło na najmłodszego. No to najmłodszy machnął ręką i poleciał sobie kupując colę.

No, a potem, aż do teraz, posiedziałem sobie z rodziną i się denerwowałem, bo co chwila padały kolejne projekty z gatunku „ten iglak jest brzydki i na jesień go wytnę”. Gdyby nie trochę plotek z okolicy to bym nie wysiedział.

Tymczasem na uczelni zaczynają się wykłady. Nawet dzisiaj jakaś zerówka jest, ale niestety koliduje z meczem więc wybór był oczywisty.

Pomyśleć, że ledwo 11:30, a już tyle się wydarzyło.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004