POEZJA NA ZAMÓWIENIE

„Siasionet”

Gdy Ona idzie łąką, kwiat chyli płatka swego,
Sarny wychodzą z lasu, zające wnet kicają,
By tylko Ją zobaczyć już biegną całą zgrają
Jak w reklamie papieru to toaletowego.

Gdy pisze zaś referat trudnymi tak słowami,
Że żaden z profesorów nie skuma bez słownika,
To patrzą nań z zazdrością docenty z Kopernika
I innych uniwerków w zachwytach tonąc cali.

To Siasia.
Fajna lasia
I mądra.

Nie żadna flądra.
Niejednego marzenie kochasia
I Dżejmsa Bonda.

[To poezja nowoczesna – piętnastym wersem był tytuł :)]

Skomentuj

Twój adres mailowy nie zostanie opublikowany. Niezbędne pola zostały zaznaczone o taką gwiazdką: *

*

Quentin

Quentin
Jestem Quentin. Filmowego bloga piszę nieprzerwanie od 2004 roku (kto da więcej?). Wcześniej na Blox.pl, teraz u siebie. Reszta nieistotna - to nie portal randkowy. Ale, jeśli już koniecznie musicie wiedzieć, to tak, jestem zajebisty.
www.VD.pl