No myślałem, że dzisiaj umrę. Dzień co prawda jeszcze się nie skończył (ba, dopiero jest w połowie) ale myślę, że gorzej już dziś nie będzie. Wszystko za sprawą… hmm, właściwie to nie wiem za czego sprawą. Wszystko wskazuje na żurek ugotowany przez Cruellę, ale nie mam żadnych dowodów, ani też nie złapałem Cruelli za rękę w trakcie dosypywania do żurku ...
Czytaj dalej »