×

[„WIELKA WODA – MARYLA RODOWICZ & ALIBABKI]

Trzeba mi wielkiej wody, 
tej dobrej i tej złej. 
Na wszystkie moje pogody,
na niepogody duszy mej – 
trzeba mi wielkiej drogi 
wśród wiecznie młodych bzów…
Na wszystkie moje złe bogi 
i niebogi z moich snów. 
Oceanów mrukliwych 
i strumieni życzliwych, 
czarnych głębin niepewnych 
i opowieści rzewnych…
Drogi białosrebrzystej,
dróżki nieuroczystej, 
piachów siebie niepewnych 
i ptasich rozmów śpiewnych… 

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź,
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności 
i gdzie muzyka gra, muzyka gra. 
…nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować 
tak zwanej życiowej mądrości, 
dopóki życie trwa, 
póki życie trwa. 

Trzeba mi wielkiej wody, 
tej dobrej i tej złej. 
Na wszystkie moje pogody, 
i niepogody duszy mej – 
trzeba mi wielkiej psoty, 
trzeba mi psoty, hej…
Na wszystkie moje tęsknoty, 
ochoty duszy mej. 
Wielkich wypraw pod Kraków, 
długich rozmów rodaków, 
wysokonogich lasów
i bardzo dużo czasu. 

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź, 
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności 
i gdzie muzyka gra, muzyka gra.
…nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować 
tak zwanej życiowej mądrości,
dopóki życie trwa, 
póki życie trwa. 

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź, 
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności 
i gdzie muzyka gra, muzyka gra. 
…nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować
tak zwanej życiowej mądrości, 
dopóki życie trwa, 
póki życie trwa. 

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004