×

„MATRIX REWOLUCJE” [„THE MATRIX REVOLUTIONS”]

Wyst.: Keanu Reeves, Carrie Ann Moss, Laurence Fishburne, Jada Pinkett-Smith
Reż.: bracia Wachowscy
Ocena: 2(6)

Fanem „Matrixa” nie byłem nigdy, ale nie powiem, że to zły film, bo tak nie jest. Ot po prostu obejrzałem, ale mimo, że mi się podobał, to nie trafił w moje gusta w związku z czym nigdy nie był w czołówce mojej listy ulubionych filmów. Pewnie niektórzy się zdziwią, ale bardziej podobała mi się druga część, dlatego miałem spore nadzieje przed obejrzeniem trójki. Tymczasem…
Nie piszę o co biega, bo każdy wie. „Rewolucje” kontynuują przerwany wątek z „Reaktywacji” prowadząc tym razem już do definitywnego zakończenia (daj Boże!). No i przy okazji serwują niezłą mękę dla oglądającego. Bracia postanowili postawić tutaj na spektakularną scenę ataku maszyn na Zion i owszem, udało im się to, ale co z tego skoro zniszczyli przy okazji wszystko co im się tak ładnie układało do tej pory, powodując nieskończone dyskusje w internecie. Dodatkowo pieniędzy nie starczyło na resztę filmu w wyniku czego więcej akcji niż w „Rewolucjach” można zobaczyć w teatrze telewizji. Na Boga! Przez pierwsze pół godziny Neo czeka na peronie na pociąg! Ogląda się to wszystko jak film przeznaczony od razu na rynek video. A spektakularne sceny batalistyczne nie rekompensują całości.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że Wachowskich zaskoczyło i przerosło wiele rzeczy. Ot choćby to, że imiona, które nadali swoim bohaterom coś znaczą i do czegoś się odwołują. Coś mi mówi, że chłopaki działali w myśl zasady, że „amerykańskie imiona gówno znaczą”. No i narobili Merowinga, Serafina, Persefonę, Niobe etc. z myślą pewnie, że to cool brzmi. A tymczasem wszyscy po „Reaktywacji” ostrzyli sobie zęby na fakt, że po trójce opadną im szczeny z podziwu nad misterną zawiłością perfekcyjnego scenariusza. A się okazuje, że nasi bohaterowie równie dobrze mogli mieć na imię: Janek, Romek, Hanka, czy Tytus.
Jak „Matrix” od początku miał być trylogią to ja jestem ksiądz. Money, money, money.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004